Sytuacja miała miejsce w Teksasie. Tam młoda matka zaparkowała samochód pod jednym z domostw i poszła na imprezie. W aucie pozostawiła dwie małe córki - roczną i dwuletnią. Córki przez 15 godzin zamknięte były w samochodzie. Bez wody i jedzenia. Matka w tym czasie bawiła się ze znajomymi. Przez te wszystkie godziny, nikt nie pomógł dzieciom, które (jak wynika z relacji świadków) krzyczały i próbowały się wydostać.
Po zakończonej imprezie 19-latka wraz z 16-letnim kolegą wsiedli do samochodu, a widząc nieprzytomne dzieci, zawieźli je do szpitala. Tłumaczyła, że dziewczynki zasłabły w parku. Lekarzom niestety nie udało się ich uratować. Kobieta trafiła do aresztu. Zarzuty może usłyszeć także jej 16-letni kolega.