Białoruska laureatka Nagrody Nobla, Swietłana Aleksijewicz, wyjechała z Mińska do Berlina. Noblistka od kilku tygodni jest członkinią Rady Koordynacyjnej, która została powołana przez Swiatłanę Cichanouską - rywalkę prezydenta Aleksandra Łukaszenki w sierpniowych wyborach prezydenckich. Wobec Rady została wszczęta sprawa karna, a prokuratura białoruska podkreśliła, że powstanie opozycyjnego organu to działania zmierzające do bezprawnego przejęcia władzy w Białorusi i narażenia bezpieczeństwa kraju. Wszystkim członkom Rady, w tym Aleksijewicz, grozi 5 lat więzienia.
We wrześniu noblistka informowała dziennikarzy, że boi się o swoje bezpieczeństwo. Mimo że ktoś próbował się włamać do jej mieszkania, nie chciała opuszczać kraju. Teraz jednak zdanie zmieniła i wyjechała do Berlina. Jak podały agencje informacyjne Reutersa i AFP, powołując się na biuro prasowe Aleksijewicz, podróż nie miała żadnych motywów politycznych, a pisarka ma zamiar wrócić do Białorusi za miesiąc. - Wróci - skomentowała dla agencji Reuters Tatiana Tiurina z biura prasowego pisarki podkreślając, że motywy jej wyjazdu są zawodowe i zdrowotne. - Oczywiście to zależy od tego, czy władze pozwolą jej na wjazd z powrotem - dodała.