Raz do roku oczy milionów ludzi zwracają się zawsze w kierunku Neapolu. Tam od setek lat w dniu 19 września odprawiana jest msza, podczas której niekiedy dochodzi do pewnego niezwykłego zdarzenia - przechowywana w ampułce w katedrze krew św. Januarego przemienia się ze skrzepu w postać płynną, chociaż przecież od śmieci męczennika chrześcijaństwa minęło już ponad 1700 lat. W tym roku również tak się stało! Czy to naprawdę cud i co to oznacza? Kościół katolicki oficjalnie tego cudu nie uznaje, jednak dla wielu wiernych 19 września jest niezwykłą datą. A to, czy w danym roku krew św. Januarego przemieni się w postać płynną, czy też nie, jest zgodnie z tradycją istotną wróżbą. Jaką?
NIE PRZEGAP: Księżna Kate w czwartej CIĄŻY?! Tajemnicze zniknięcie w pałacu
NIE PRZEGAP: Strzelanina w szkole, młodzież skacze z okien, są ofiary!
Otóż w przypadku, w którym przechowywana w ampułce w katedrze krew św. Januarego przemienia się ze skrzepu w postać płynną, ma być to wróżba pomyślna. Tak stało się właśnie teraz. W zeszłym roku do cudu nie doszło, co traktowano jako zapowiedź dalszej nierównej walki z pandemią koronawirusa, która początkowo szczególnie silnie zaatakowała Włochy. Z kolei w 1944 roku cud miał zwiastować późniejszy wybuch Wezuwiusza. Teraz wydarzenie w katedrze dało wielu nadzieję na pokonanie pandemii. "Dziękujemy Panu za ten dar, za ten znak tak ważny dla naszej wspólnoty" - powiedział arcybiskup Neapolu.