- Boże, podaruj mu najlepszą niebieską kapelę! - modlił się Polak ks. Zbigniew Czendlik, jeden z kapłanów, który brał udział w mszy pogrzebowej Karela Gotta. Na sobotnie uroczystości pogrzebowe Czeskiego Słowika przybyły tysiące osób. Rodzina, ludzie z pierwszych stron gazet i zwykli fani wypełnili Katedrę św. Wita na Zamku Praskim i tłumnie ją otoczyli. Nad trumną rozpaczała rodzina. Wdowie Ivanie (43 l.) towarzyszyły córki, Charlotte (13 l.) i Nelly (11 l.).
Przybyły też dwie dorosłe córki Gotta z innych związków, Lucie (32 l.) i Dominika (46 l.). Wśród gości pojawili się Helena Vondraczkova (72 l.), prezydent Milosz Zeman (75 l.) czy Dagmar Havlova (66 l.). Po mszy trumnę z ciałem Gotta odwieziono do krematorium. Miejsca ostatecznego spoczynku piosenkarza nie ujawniono. Czeski Słowik zmarł 1 października po walce z białaczką.