Te reklamy wywołały prawdziwą burzę. Luksusowy dom mody Balenciaga wypuścił niedawno kontrowersyjną świąteczną kampanię reklamową z udziałem małych dziewczynek. Na zdjęciach wykonanych przez światowej sławy włoskiego fotografa, Gabriele Galimbertiego, kilkulatki pozują na tle stołu zastawionego kieliszkami do wina, trzymając w rękach torebki wyglądające jak misie ubrane w stroje, kojarzące się z sado-maso. Kampania od razu została okrzyknięta obrzydliwą, szokującą i promującą pedofilię. "NIGDY nie wolno seksualizować dzieci" - pisali wstrząśnięci użytkownicy mediów społecznościowych. Marka zareagowała dość szybko.
Dom mody przeprasza za kampanię sado-maso z dziećmi
Przeprosiny opublikowała na swoim koncie na Instagramie. "Szczerze przepraszamy za wszelkie urazy, które mogła spowodować nasza świąteczna kampania. Nasze torby z pluszowymi misiami nie powinny być prezentowane przy udziale dzieci. Natychmiast usunęliśmy kampanię ze wszystkich platform (...). Zdecydowanie potępiamy wykorzystywanie dzieci w jakiejkolwiek formie. Opowiadamy się za bezpieczeństwem i dobrem dzieci" - napisali przedstawiciele marki. Teraz głos zabrała jedna z najbardziej znanych ambasadorek Balenciagi, Kim Kardashian, która niemal na każdą ważną galę wybiera ubrania sygnowane tą marką.
Kim Kardashian: "Doceniam usunięcie przez Balenciagę kampanii"
Jako matka czwórki dzieci wyraziła swoje zaniepokojenie. Stwierdziła, że jest "wstrząśnięta i zniesmaczona". "Bezpieczeństwo dzieci musi być traktowane z najwyższym szacunkiem, a wszystko, co jest przeciwko niemu, nie powinno mieć miejsca w naszym społeczeństwie - kropka. Żadne próby normalizacji wszelkiego rodzaju wykorzystywania dzieci nie powinny mieć miejsca w naszym społeczeństwie – kropka". Mimo wszystko nie szczędziła marce ciepłych słów. "Doceniam usunięcie przez Balenciagę kampanii i wystosowanie przeprosin. Rozmawiałam z przedstawicielami firmy i myślę, że rozumieją powagę problemu i podejmą niezbędne kroki, aby to się nigdy więcej nie powtórzyło" - cytuje ją "Daily Mail". Kardashian dodała też, że nie zamierza zrywać z marką współpracy.