Wideo
Pogoda
Quizy
Szef tureckiego państwa Recep Erdoğan w połowie listopada zapowiedział, że Turcja będzie kontynuowała odsyłanie do krajów ojczystych zagranicznych bojowników IS, nawet jeśli kraje te odmówią przyjęcia ich z powrotem. Tak się właśnie dzieje. Informację o deportacji potwierdziło tureckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
52-latka trafiła do piekła. Polowały na nią drapieżniki, a uratowała.. WÓDKA
Odsyłanie terrorystów z tzw. IS do państw pochodzenia ma związek z rozpoczętą we wrześniu turecką ofensywą w północno-wschodniej Syrii przeciwko kurdyjskiej milicji o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG). Nastąpiło to po decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa o wycofaniu wojsk amerykańskich z tego regionu. Na liście terrorystów, których deportowała Ankara są obywatele Niemiec, Belgii, Holandii, Danii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Irlandii. Niebawem kolejnych dżihadystów będzie musiała przyjąć Francja. Liczba zagranicznych terrorystów obecnych w ośrodkach deportacyjnych w Turcji spadła do 938 osób.
W poprzednich latach Turcja odsyłała do Europy zatrzymanych dżihadystów, jednak w ostatnim czasie Ankara zwiększyła presję na Europę, aby państwa wzięły na siebie większą odpowiedzialność za tę sytuację. Recep Erdoğan powtarza, że "Turcja nie jest hotelem dla obywateli ISIS z innych krajów". Akcja będzie kontynuowana.
Podcasty
Playlisty tematyczne
