Czegoś takiego jeszcze nie było w dziejach telewizji! W programie "The Tonight Show" prowadzący Jimmy Fallon połączył się przy pomocy internetu z wielką gwiazdą Hollywood, która miała udzielić mu wywiadu z domu. Była to szanowana brytyjska aktorka Helen Mirren (76 l.), czterokrotnie nominowana do Oscara. Helen Mirren miała opowiadać w "The Tonight Show" o premierze filmu "Szybcy i wściekli 9", ale kiedy gwiazda pojawiła się na ekranie, było jasne, że to jej osoba skradła cały show! Okazało się, że Helen Miren... siedzi w wannie! Jedynie piana pokrywała ciało brytyjskiej aktorki. Co się stało?!
NIE PRZEGAP: To była zemsta na królowej Elżbiecie II. Ujawniono, co zrobił książę
- O mój Boże! Jesteś absolutnie najlepsza. Kocham cię!Możesz być pierwszym gościem w historii 'Tonight Show', który wystąpił w programie, będąc w wannie! - wykrzykiwał podekscytowany i chyba bardzo zaskoczony prowadzący. Dlaczego Hellen Mirren udzieliła wywiadu w wannie? - Dlaczego nie być w miejscu, w którym lubię siedzieć i rozmawiać z ludźmi? Kocham gawędzić z moim mężem, siedząc w wannie, dlaczego więc nie zrobić tego przed całą Ameryką? - powiedziała aktorka. W końcu jednak wywiad musiał dobiec końca, bo Helen Mirren półżartem zauważyła, że bąbelków ubywa i jak tak dalej pójdzie, widzowie zobaczą ją całkiem nago.