Irańska broń pomoże rosyjskiej armii w zwalczaniu ukraińskiej partyzantki? Wątpliwe

2022-11-02 18:56

Zająć w wojnie jakiś teren, nie oznacza – pokazuje to historia – zwycięstwa. Problemem jest utrzymać kontrolę nad okupowanym terytorium. Informowaliśmy o tym, że armia rosyjska ma z tym problemy. Ściślej rzecz biorąc: z coraz bardziej aktywną partyzantką ukraińską. „Skuteczne ukraińskie ataki partyzanckie zmuszają Kreml do przekierowania środków z operacji frontowych, aby pomóc w zabezpieczeniu tyłów, degradując zdolność Rosji do obrony przed trwającą ukraińskimi kontrofensywą, nie mówiąc już o prowadzeniu własnych operacji ofensywnych” – podał w najnowszym komunikacie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

szahid droh, iran, broń, uzbrojenie

i

Autor: Wikipedia

Według stanu na 1 listopada wojska rosyjskie zajęły około 85 300 km kw. terytorium Ukrainy, z wyłączeniem Krymu. „Kreml nadal nie przeciwdziałał skutecznie zorganizowanemu ruchowi partyzanckiemu na Ukrainie i jest mało prawdopodobne, aby był w stanie to zrobić” – diagnozują amerykańscy eksperci. W mediach ukraińskich jest niewiele o tym, jaką siłę reprezentuje partyzantka. To wynika z polityki informacyjno-propagandowej Ukrainy. Wszelkie mniej lub bardziej szczegółowe informacje ze strony ukraińskiej mogłyby ułatwiać Rosjanom zwalczanie „ruchu ukraińskiej partyzantki”, jak określa się ją w ukraińskich środkach przekazu. Zazwyczaj informacje o nim sprowadzają się do ogólnikowych stwierdzeń w rodzaju: „Jak donosi ukraiński wywiad ​​na Krymie, na okupowanych terytoriach obwodów chersońskiego i zaporoskiego, trwa obecnie potężny ruch oporu. Ponadto resort spodziewa się nasilenia ruchu partyzanckiego na czasowo okupowanych terytoriach.  W tę działalność aktywnie angażują się obywatele zamieszkujący terytoria okupowane”. Działaniami partyzantów kieruje, co jest zrozumiałe, Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (GUR), który tym bardziej nie jest skory do informacyjnej wylewności w rzeczonym temacie. Media ukraińskie w tej kwestii przytaczają dane zachodnich think tanków, m.in. ISW „Należy zauważyć, że od listopada siły rosyjskie nie zdołały zneutralizować zorganizowanego ruchu partyzanckiego, który zaczął atakować prorosyjskich ukraińskich kolaborantów i rosyjski personel niecały tydzień po inwazji na Ukrainę na pełną skalę. Według Instytutu partyzanci przeprowadzili dziesiątki potwierdzonych ataków na okupowanym terytorium i zabili co najmniej 11 rosyjskich okupantów – urzędników i prominentnych kolaborantów” – podaje (między innymi) portal tsn.ua.

Budzisz: "Rosjanie są zainteresowani zakończeniem tej wojny, ale na własnych warunkach" [Raport Złotorowicza]

Próżno szukać informacji o partyzanckich działaniach w mediach rosyjskich, co wynika także z polityki informacyjno-propagandowej Kremla. Tymczasem przywołany ISW podkreśla, że Rosja coraz bardziej uzależnia się od dostaw broni z Iranu. A to oznacza jedno: jej własne zapasy Federacji Rosyjskiej osiągnęły stany krytyczne, które muszą być zachowane na wypadek innego, potencjalnego konfliktu kinetycznego. Rosja już atakuje infrastrukturę krytyczną Ukrainy (głównie instalacje energetyczne) zasadniczo dzięki broni irańskiej. „Iran planuje wysłać więcej dronów bojowych i nowych systemów rakiet balistycznych do Rosji do wykorzystania na Ukrainie, prawdopodobnie jeszcze bardziej wzmacniając zależność Rosji od systemów uzbrojenia irańskiego. GUR poinformował 1 listopada, że ​​irańscy urzędnicy zamierzają wysłać do Rosji ponad 200 dronów bojowych…” – komunikuje ISW. Z danych wywiadowczych USA, na których najpewniej opierają się informacje Instytutu, ma wynikać, że do Rosji trafią precyzyjne pociski kierowane, których obecnie nie da się w rosyjskich fabrykach produkować z braku… zachodnich komponentów elektronicznych. Rosjanie mają jakoby modernizować drony irańskie wyposażając je w moduły Glonass, odpowiedniki amerykańskich GPS. Na razie dostawy irańskich pocisków balistycznych to kwestia tzw. spekulacji i domysłów. Jeśli staną się faktem, można spodziewać się odpowiedniej reakcji USA, a możliwe również, że Izraela, dla którego Iran jest obecnie wrogiem numer jeden.

Sonda
MŚ Katar: Czy Iran powinien zostać wyrzucony z MŚ?