Łapki straciła na mrozie, ale weterynarze ją uratowali. Oto Robo-Kocica [ZDJĘCIA]

2020-01-20 13:51

Co za biedactwo! Kocica Dymka została znaleziona na ulicy w syberyjskim mieście, ale szczęśliwie natrafiła na nia jedna z mieszkanek Nowosybirska. Zaopiekowała się kotem, który prawdopodobnie został wyrzucony bądź uciekł od swoich właścicieli. Mimo mrozu na futerku, Dymka była zadbana, ale czas na mrozie spowodował, że jej łapki trzeba było amputować.

Do tej pory trwa spór, czy koty mają dziewięć żyć, ale Dymka, kocica z Syberii wręcz cudem uszła z życiem! Została znaleziona w Nowosybirsku, gdy błąkała się po zaśnieżonych ulicach. Kobieta, która ją znalazła natychmiast poszła do weterynarza. Okazało się, że Dymka musi mieć amputowane łapki, bo kompletnie jej zamarzły. Trafiła pod opiekę specjalistów Uniwersytetu w Tomsku, którzy stwierdzili, że dadzą Dymce nowe, tytanowe nóżki wykonane na drukarce 3D. Długo trwało dopasowanie idealnych nowych łap, ale w końcu się udało. Po siedmiu miesiącach rekonwalescencji i uczenia się na nowo chodzenia, Dymka w końcu może wieść dalej swój koci żywot.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki