- Jestem głęboko zaniepokojona widocznym wzrostem nienawistnej retoryki i propagowaniem homofobicznych narracji przez urzędników publicznych oraz inne prominentne organizacje i osobistości w polskim społeczeństwie - powiedziała Dunja Mijatović stojąca na czele Rady Europy bośniacka działaczka na rzecz praw człowieka. Właśnie Rada Europy, międzynarodowa organizacja obrony praw człowieka, demokracji i praworządności w Europie, wydała raport, w którym podano, że czołowi politycy są odpowiedzialni za pogorszenie się w ciągu ostatnich trzech lat i tak już złego traktowania osób LGBT+ w Polsce.
Według Mijatović urzędnicy publiczni i twórcy opinii publicznej powinni przestać promować atmosferę nienawiści i nietolerancji wobec osób LGBT+, a zamiast tego zwiększyć poszanowanie ich praw człowieka. - Stygmatyzacja i mowa nienawiści niosą ze sobą realne ryzyko legitymizacji przemocy. Osoby LGBT+ to ludzie, a nie ideologia - dodała.
W raporcie można przeczytać również nazwiska wysoko postawionych polityków, których Rada Europy obwinia za stygmatyzację gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interseksualnych. Wyróżniono prezydenta Andrzeja Dudę, który nazwał osoby LGBT+ „ideologią gorszą od komunizmu”, oraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że osoby LGBT+ stanowią zagrożenie dla tradycyjnej rodziny. Oprócz tego podano, że rząd sfinansował „inicjatywy homofobiczne”, jak wynika z raportu, podczas gdy marsze równości były przedmiotem gwałtownych ataków, a aktywiści byli nękani i zastraszani.
W raporcie wezwano „władze publiczne, polityków i liderów opinii w Polsce do powstrzymania się od nawoływania do nienawiści lub dyskursu stygmatyzującego osoby LGBT+ oraz do stanowczego potępiania takich działań i oświadczeń, także tych, które pochodzą z prywatnych partii”.