Mordował dzieci w sierocińcu

2008-02-26 18:43

Te informacje zszokowały całą Wielką Brytanię: pod podłogami jednego z domów dziecka może kryć się prawdziwe cmentarzysko.

Kilka dni temu w byłym sierocińcu na wyspie Jersey (na kanale La Manche) ekipa remontowa odnalazła zwłoki 15-latki zamordowanej w latach 80. Takich ciał może tam być znacznie więcej. Okazuje się też, że oprawcą sierot mógł być Edward Paisnel, seryjny gwałciciel znany szerzej jako Bestia z Jersey.

Psychiczne i fizyczne znęcanie się nad dziećmi, pozbawianie ich posiłków, zamykanie w zimnych i ciemnych piwnicach. To tylko kilka z długiej listy grzechów popełnianych przez opiekunów pracujących w brytyjskim sierocińcu. Dom dziecka działający w latach 1967-86 nie cieszył się dobrą sławą, ale mimo to pogłoski o tym, że za jego murami dochodziło do makabrycznych mordów, były przez lata bagatelizowane. Nawet gdy w 2003 roku znaleziono w budynku kości, policjanci uznali, że należą one do jakiegoś zwierzęcia.

Dopiero teraz wyszła na jaw zaskakująca prawda o morderczym procederze, a za sprawcę zabójstwa bezbronnych dzieci media jednogłośnie uznały właśnie Edwarda Paisnela.

Paisnel pojawiał się w domu dziecka przynajmniej kilka razy. Spędzał tam nawet Boże Narodzenie i w przebraniu św. Mikołaja rozdawał dzieciakom prezenty. W 1971 r. został skazany na 30 lat więzienia za liczne gwałty. Jednak do tej pory nikt nie przypuszczał, że nieżyjący już zboczeniec miał na swoich rękach także niewinną krew podopiecznych tego sierocińca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki