Do zdarzenia, o którym piszą teraz wszystkie włoskie media i coraz więcej międzynarodowych, doszło 1 czerwca wieczorem, około godz. 19, tuż przed zamknięciem bazyliki św. Piotra w Watykanie. Jeden z mężczyzn, którzy przebywali wtedy w świątyni, nagle zaczął się rozbierać, po czym już całkowicie nagi wspiął się na główny ołtarz. Turyści, zwiedzający wtedy bazylikę, od razu wyciągnęli telefony i zaczęli filmować to niecodzienne zjawisko - nagrania błyskawicznie rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych.
Watykan. Rozebrał się i wskoczył na ołtarz
Rzeczywiście, widać na nich gołego mężczyznę, stojącego na ołtarzu tyłem do zgromadzonych tam ludzi. Na jego plecach natomiast widać napisy wzywające do ocalenia dzieci z Ukrainy. Cała sytuacja miała być protestem przeciwko rosyjskiej napaści na Ukrainę. Watykańscy strażnicy szybko zatrzymali sprawcę zamieszania i przekazali go w ręce policji. Na ciele tego człowieka odnaleziono także ślady samookaleczania. "Il Messaggero" ustalił, że mężczyzna cierpi na depresję.
Na golasa po bazylice. To nie pierwszy raz
Dziennik przypomina też, że nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Do podobnego incydentu doszło w 2016 roku. Wówczas również po świątyni biegał nagi mężczyzna. Później okazało się, że to bezdomny borykający się z poważnymi problemami psychicznymi. Ostatecznie został przyjęty na oddział psychiatryczny szpitala Santo Spirito.