One stanowią połowę uchodźców z Ukrainy. Dzieci – ofiary wojny

2022-05-20 18:03

Zginęło – wskutek tego, co określa się zbiorczo mianem bezpośrednich działań wojennych – 231 dzieci, a ponad 400 zostało rannych – podała (19 maja) Prokuratura Generalna Ukrainy. Zabitych i rannych jest zapewne więcej. Nie wiadomo, ile dzieci na Ukrainie jest pół- lub sierotami. Od 24 lutego ponad 5 mln uchodźców z Ukrainy przekroczyło granice w poszukiwaniu schronienia. 90 proc. z nich to kobiety i dzieci.

dzieci ukraińskie

i

Autor: Aerial Recovery Group

To one – zarówno uchodzące poza granice Ukrainy, jak i szukające w niej bezpiecznych miejsc, są – podkreśla UNICEF – są one szczególnie narażone na przemoc, różnego rodzaju nadużycia i handel ludźmi. Dotyczy to szczególnie dzieci przemieszczających się bez opieki, samotnych kobiet i matek. To, co nazywa się handlem ludźmi, jest teraz przez wojnę spotęgowane. Już w 2020 r. kilkaset różnych organizacji z całego świata wezwało prezydenta Ukrainy do natychmiastowego wprowadzenia zakazu surogacji. Z roku na rok rosła liczba noworodków urodzonych w ramach surogacji komercyjnej, choć oficjalnie surogacja jest dozwolona wyłącznie dla bezpłodnych par. Teraz surogacja komercyjna, z oczywistych powodów, przystopowała. Na horyzoncie pojawiło się nowe-stare zagrożenie. W 2017 r. zorganizowane grypy przestępcze miały, według ukraińskiej policji sprzedać ponad 280 osób, w tym kilkanaścioro dzieci. Wówczas na Ukrainie nie było otwartej wojny i kryzysu humanitarnego na gigantyczną skalę.

Teraz z 3 mln dzieci, którym trzeba udzielić pomocy humanitarnej aż 1,8 mln nie mieszka już we własnych domach. Trwa, porównywalny z tym powojennym, eksodus. Chaos wykorzystują handlarze ludźmi. – Wkraczają do sierocińców, korzystając na chaosie braku nadzoru. Kiedy uda im się zdobyć paszporty dla tych dzieci, tracimy je na zawsze – mówi agencji Newseria James Zumwalt z Aerial Recovery Group.

Studenci UKW otworzyli świetlicę dla dzieci i młodzieży z Ukrainy

Aerial Recovery Group jest grupą b. żołnierzy (często nawet weteranów z wojny wietnamskiej) specjalizującą się w ewakuowaniu osób zagrożonych skutkami kryzysów humanitarnych wywołanych przez wojny. – W miejscach, gdzie dochodzi do różnego rodzaju katastrof czy wojen, handlarze ludźmi wkraczają do sierocińców, korzystając na chaosie i braku nadzoru. Kiedy uda im się zdobyć paszporty dla tych dzieci, tracimy je na zawsze. Temu właśnie chcemy zapobiegać, rejestrując te dzieci i bezpiecznie przewożąc je na zachód, pod nadzorem ukraińskiego rządu – tłumaczy James Zumwalt. Do 12 maja Grupa ewakuowała z obszarów objętych walkami ponad 700 sierot i ponad 1000 ukraińskich uchodźców. Dodajmy, że do problemu natury kryminalnej dołączył drugi – natury politycznej.

Otóż do Rosji z terenów okupowanych wywożone są dzieci, by je tam wynarodowić – uważa strona ukraińska. Rosjanie zaprzeczają takim oskarżeniom i tłumaczą, że ratują je głównie z sierocińców położonych na terenach zagrożonych wojną, szczególnie w Donbasie. Na początku kwietnia Moskwa podała, że do Rosji ewakuowano 1,8 tys. takich dzieci. Kijów oszacował, że było ich dwukrotnie więcej. Konwencja ONZ o prawach dziecka i konwencja genewską zakazują przymusowych deportacji ludności cywilnej. Prawo ukraińskie zezwala na adopcję przez cudzoziemców po uzyskaniu sądowej zgody. Rosja prawo interpretuje po swojemu…

Sonda
Czy dzieci powinny uczyć się korzystać broni?