Oto najmlodsza ofiara wybuchu w Bejrucie! 3-latka zmarła w szpitalu

2020-08-10 8:40

Nie udało się uratować życia 3-latce odkopanej z gruzów przez własnych rodziców. Alexandra Naggear (+3 l.) zmarła właśnie w szpitalu w Bejrucie. To jedna z co najmniej 158 ofiar śmiertelnych ogromnego wybuchu, do którego doszło w zeszłym tygodniu w libańskim porcie.

Na kilka minut przed potężnym wybuchem, który zniszczył połowę Bejrutu, Alexandra Naggear (+3 l.) wyszła na balkon wraz z mamą. Zobaczyły chmurę dymu nad portem i zaciekawione zaczęły spoglądać w tamtą stronę. Wtedy doszło do wybuchu. Alexandra została wyrwana z objęć mamy, wszystko zasypało szkło. Kiedy pył opadł, rodzice zaczęli szukać córki pod gruzami. Udało im się to, ale dziewczynka była poważnie ranna. Odwieźli ją na motocyklu do szpitala, jadąc przez zamienione w gruzy miasto. Zdawało się, że cała rodzina cudem ocalała, ale niestety obrażenia 3-latki okazały się zbyt poważne i dziewczynka zmarła, stając się najmłodszą znaną dotychczas ofiarą wybuchu w Libanie.

Do eksplozji doszło we wtorek po południu. Najprawdopodobniej wybuchły niewłaściwie składowane chemikalia. Wybuch miał siłę odpowiadającą jednej piątej siły bomby atomowej. Zginęło co najmniej 158 osób, 5 tys. zostało rannych, 300 tys. straciło dach nad głową. W Bejrucie trwają protesty wściekłych mieszkańców, którzy winią skorumpowane władze za tragedię. Pojawiły się doniesienia o tym, że funkcjonariusze strzelają do demonstrantów także ostrą bronią, informację tę podała wczoraj Al-Dżazira.

Bejrut: wybuch w porcie. Ogromne zniszczenia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki