Samoobrona
Strzału z tej broni nie wytrzyma osobnik nawet najbardziej odporny na ból
Papież Franciszek (86 l.) przyzwyczaił nas do niekonwencjonalnych zachowań i kontrowersyjnych poglądów, a także do tego, że bywa szczery do bólu. Tak było między innymi podczas poniedziałkowego (24 października) spotkania, jakie odbył z kapłanami i seminarzystami studiującymi w Rzymie. Rozmawiał z nimi między innymi o sytuacji na Ukrainie, po czym zaczął ich przestrzegać przed niebezpieczeństwami, jakie czyhają we współczesnym świecie, a w szczególności w "nowych mediach". Jako jedno z największych wymienił cyfrową pornografię.
"Nie powiem: »Niech podniesie rękę ten, kto co najmniej raz miał takie doświadczenie«. Tego nie powiem. Ale niech każdy z was pomyśli, czy miał takie doświadczenie albo pokusę pornografii cyfrowej"- zachęcił Franciszek. Przyznał, że takie pokusy dotyczą wszystkich, nie tylko osób świeckich. "To wada, którą ma wielu ludzi, także księży i sióstr. Tamtędy wchodzi diabeł. I nie mówię tylko o przestępczej pornografii, czyli wykorzystywaniu dzieci; to jest już degeneracja. Ale o pornografii trochę takiej »normalnej«".
Papież zaapelował do przyszłych księży, by uważali na siebie w tej materii. "Czyste serce, które codziennie otrzymuje Jezusa, nie może dostawać takich pornograficznych przekazów; one dzisiaj są na porządku dziennym". Poprosił też, by skasować takie treści, jeśli ma się je obecnie zapisane w telefonie. "Wybaczcie, że poruszam te detale pornografii, ale taka jest rzeczywistość, która dotyka księży, seminarzystów, sióstr, dusz konsekrowanych" - zakończył.