Rosjanin idzie na wojnę zadłużony po uszy. Zginie, to mu umorzą… część kredytu

2022-09-28 19:43

A co zresztą? Resztę spłacać może… jego rodzina. „Może”, bo władza jeszcze nie ustaliła limitu takiej pośmiertnej abolicji kredytowej. Mobilizowani, najczęściej poniżej 35. roku życia, są w grupie najbardziej zadłużonych w Rosji. Co druga osoba w tym wieku wzięła kredyt. Najczęściej hipoteczny. Gdy ogłoszono tzw. częściową mobilizację Duma Państwowa uznała, że powołani do woja będą spłacać kredyty z żołnierskiego żołdu „który będzie bardzo wysoki” – informuje niezależny od rządu portal Nowyje Istorii (Nowe Historie). Duma się opamiętała i pracuje nad ustaleniem zasad wakacji kredytowych dla poborowych. W Rosji takie sytuacje zwykło się określać w języku potocznym jako „bardak” (burdel – po polsku).

Ruble

i

Autor: pixabay.com Ruble

To można się postawić w sytuacji takiego zmobilizowanego, który wziął kredyt na kupno mieszkania czy budowę domu, każą mu iść na wojnę w obronie ojczyzny, a ona, znaczy się Kreml, rachuje, czy mu zamrozić spłatę kredytu i na jakich warunkach? Może i dla niektórych wystarczy zapewnienie, że jak polegnie na polu chwały, to im te kredyty zostaną umorzone. Może… Problem w tym, że w opinii niezależnych komentatorów takie sytuacje nie dopingują do walki w obronie Federacji Rosyjskiej na ukraińskiej ziemi. „Są pożyczki, w których członek rodziny występuje jako współpożyczkobiorca lub poręczyciel. W przypadku hipoteki banki zawsze wystawiają współmałżonka jako współkredytobiorcę, aby zażądać długu od dwojga. Wówczas, w przypadku śmierci głównego pożyczkobiorcy, pożyczkę można odzyskać od członka rodziny. 23 września do Dumy wpłynął projekt ustawy o wakacjach kredytowych dla mobilizowanych-zadłużonych. Nie wdając się w szczegóły warto wskazać na jedno kuriozum. Otóż w tym projekcie o wakacje kredytowe może się ubiegać… sam zainteresowany, ale pod warunkiem – i to już trąci na kilometr sowieckimi zwyczajami – że uczyni to… osobiście! Nowe Historie, przez eksperta finansowego, tłumaczą dalej koloryt projektu: „Jeśli zmobilizowani wrócą z wojny, to i tak będą musieli spłacić pożyczkę i to z odsetkami. Zgodnie z projektem, w okresie opóźnienia od wszystkich kredytów, z wyjątkiem kredytów hipotecznych, będą naliczane odsetki w wysokości 2/3 średniej rynkowej wartości kredytu…”.

Gen. Tomasz Drewniak: Miecz atomowy wisi w powietrzu

Co tam, lepiej wrócić z wojny żywym i spłacać kredyt, niż wrócić z niej w cynkowej trumnie jako „gruz 200” (ładunek 200). Tym bardziej, że zdaniem komentatorów nie zanosi się na to, by w przypadku śmierci każde zadłużenie poległego było anulowane, to znaczy spłacałoby je państwo. Będzie granica kredytowej abolicji. Władza jej jeszcze oficjalnie nie podała. Według Krajowego Biura Historii Kredytowej średnie zadłużenie hipoteczne obywatele Federacji Rosyjskiej wynosi 4 mln rubli (337 tys. zł – przy średnim wynagrodzeniu 6,5 tys zł w Moskwie i ok. 2 tys. zł na tzw. prowincji). Obecne „pokojowe” wakacje kredytowe (wprowadzone w związku z pandemią) w przypadku kredytów hipotecznych mają limit do 3 mln rubli. Według Banku Centralnego do końca 2021 r. Rosjanie byli winni bankom 24,4 bln rubli . Statystyczny zmobilizowany, wyliczył Bank, pójdzie na na wojnę z długiem 300-600 tys. rubli. Reasumując: nie dość, że Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej biorą w kamasze tych, którzy nigdy w wojsku nie byli, to jeszcze chce ich wysyłać na front, by myśleli, jak mają spłacić kredyty, skoro nie pracują.

Sonda
Czy dajesz jeszcze radę spłacać kredyt?