Starbucks nie uraczy Rosjan kawą. Rubel pnie się w górę, jak nigdy dotąd

2022-05-23 20:08

Starbucks Corporation (SC) – największa na świecie sieć kawiarni – postanowiła wycofać się z Rosji po 15 latach działalności. Już 8 marca spółka postanowiła (23 maja) zawiesić – z wiadomych powodów – działalność w Rosji. W swej rosyjskiej sieci amerykański potentat miał 130 lokali. Kurs euro na moskiewskiej giełdzie po raz pierwszy od czerwca 2015 spadł poniżej 59 rubli,

Starbucks? Nie w Rzeszowie

i

Autor: Pixabay Tu nie poparadujesz z modnym kubkiem w dłoni.

Gigant wiele na tym wyjściu z rosyjskiego nie traci. Przychody z działalności franczyzowych kawiarni stanowią mniej niż procent rocznych przychodów Starbucksa. Zapowiedział, że będzie wypłacał przez sześć miesięcy pobory dla 2 tys. pracowników. CNBC zauważa, że SC nie mogła natychmiast wycofać się z Rosji, choć w tym kierunku opinia publiczna w USA ją naciskała, bo musiała rozwiązać umowy licencyjne z 130 partnerami zgodnie z zwartymi umowami. CNBC podkreśla, że rezygnacja SC z prowadzenia biznesu w Rosji jest dla niej znacznie mniej dotkliwa finansowo niż dla innego giganta -  McDonalds, którego zawieszenie działalności kosztowało 127 mln USD. Koncern fastfoodowy prowadził w Rosji 850 restauracji szybkiej obsługi. Większość z nich należała do McDonalds.

W czwartek (19 maja) spółka (ponad 20 mld USD przychodu w ostatnim roku przedepidemicznym) ogłosiła, że sprzeda ją rosyjskiemu franczyzobiorcy. Nie ujawniła w komunikacie kim jest ów kupiec. Rosyjskie media informowały, że jest nim Aleksander Gowor. Dotychczas jego spółka Guide LLC prowadziła 25 restauracji „złote łuki” na Syberii – w Nowosybirsku, Berdsku, Tomsku, Kemerowie, Nowokuźniecku, Barnaułu i Krasnojarsku. Gowor, zgodnie z umową, nie będzie mógł korzystać ani z nazwy, ani z symboliki McDonalds. „Przejęty” personel restauracji ma mieć gwarantowaną pracę przez co najmniej dwa lata. Nowy właściciel sieci przejął również dotychczasowe zobowiązania McDonalds wobec m.in. dostawców. Agencja prasowa TASS podała, że TASS, że sieć, już pod nową nazwą, wznowi działalność w Rosji w połowie czerwca.

Express Biedrzyckiej - Grzegorz Schetyna: Polska powinna być liderem ws. sankcji

Tymczasem na rynku walutowym w Rosji rubel, ku zadowoleniu jej prezydenta i prezes Centralnego Banku Federacji Rosyjskiej zyskuje na wartości w stosunku do euro i dolara. 23 maja Kurs euro na moskiewskiej giełdzie po raz pierwszy od czerwca 2015 r. spadł poniżej 59 rubli, a kurs dolara wyniósł (też na spadku)  57,47 rubla. „Na 16:22 czasu moskiewskiego euro traciło 6,19%, spadając do 58,93 rubla. Do 16:38 czasu moskiewskiego kurs euro przyspieszył swój spadek do 58,68 rubla (-6,58 proc.). Kurs dolara spadł do 57,47 rubli (-4,59 proc.)” – podała TASS.

Rubel najsłabszy był 1 marca. Wówczas za euro było wycenione na nieco ponad 130 rubli. Analitycy finansowi wskazują, że wzrastająca kondycja rubla jest pochodną działań niewiele mających wspólnego z normalnym rynkiem i jego prawami. Nie da się nie zauważyć, że kurs rubel został wzmocniony m.in. przez decyzję Putina, który wprowadził (wbrew umowom kontraktowym) płatność za dostarczany gaz w rublach. Ściślej ujmując uczynił z Gazprombanku państwowy kantor, do którego odbiorcy muszą (jeśli chcą dostawać gaz) wpłacać euro i dolary, by je wymienić na ruble, które są przekazywane do Gazpromu. Przez takie i podobne operacje dla części zachodnich giełd ta moskiewska straciła swój poprzedni międzynarodowy charakter.

Sonda
Czy bojkot firm, które nie wycofały się z Rosji ma sens?