Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro nadal sprzeciwia się jakimkolwiek obostrzeniom i wprowadzeniem lockdownu w celu powstrzymania epidemii koronawirusa SARS-CoV-2, który w Brazylii zabił już 337 tys. osób. Prezydent twierdzi, że szkody dla gospodarki byłyby gorsze niż skutki samego wirusa i próbował odwrócić niektóre ograniczenia nałożone przez lokalne władze w sądach.
PRZECZYTAJ Skandal! Ministrowie wcinają kawior, popiją szampana na SEKRETNYCH imprezach
We wtorek prezydent krytykował środki kwarantanny i bez dowodów zasugerował, że są one powiązane z otyłością i depresją. Nie skomentował jednak rekordowej liczby zgonów z ostatniej doby.
Według ministerstwa zdrowia do tej pory Brazylia odnotowała ponad 13 milionów przypadków koronawirusa, według ministerstwa zdrowia. W marcu zmarło dwukrotnie więcej osób niż rok wcześniej - 66 570 osób. Po raz pierwszy odnotowano ponad 4 tys. zgonów z powodu COVID-19 w ciągu 24 godzin. Przyczyną jest bardziej zaraźliwy wariant, który potęguje liczbę zakażeń. Trudną sytuację skomentował Arlindo Chnaglia, brazylijski polityk i lekarz. „Średnio Brazylia odpowiadała za 27 proc. wszystkich codziennych zgonów spowodowanych przez COVID-19 w ostatnim tygodniu. Bolsonaro nie jest już zagrożeniem dla Brazylii, Bolsonaro jest już uważane za zagrożenie dla świata” - napisał na Twitterze dołączając grafikę z programu telewizyjnego prezentującą dane. Wynika z niej, że Brazylia odpowiada za 27 proc. Zgonów w skali świata, na drugim miejscu są Stany Zjednoczone (8 proc.), na trzecim Indie (5 proc.), a po 4 proc. udziału ma Polska, Włochy, Rosja czy Meksyk.
Według Instytutu Zdrowia Fiocruz w większości stanów pacjenci z COVID-19 zajmują ponad 90 proc. łóżek na oddziałach intensywnej terapii. Kilka stanów zgłosiło niedobór tlenu i środków uspokajających. Jednak pomimo krytycznej sytuacji niektóre miasta i stany już łagodzą środki ograniczające przepływ osób. - Faktem jest, że zwyciężyła narracja prezydenta Jaira Bolsonaro przeciwko lockdownowi - powiedział Associated Press Miguel Lago, dyrektor wykonawczy brazylijskiego Instytutu Studiów nad Polityką Zdrowotną, który doradza urzędnikom ds. zdrowia publicznego. - Burmistrzom i gubernatorom nie wolno wzmacniać polityki dystansowania społecznego, ponieważ wiedzą, że zwolennicy prezydenta, w tym liderzy biznesu, będą ich sabotować - powiedział.
PRZECZYTAJ Dyktator oskarża o TOTALITARYZM. Facebook zawiesił mu stronę. Chodzi o lek na COVID-19
- Brazylia jest teraz zagrożeniem dla wszystkich wysiłków społeczności międzynarodowej zmierzających do kontrolowania pandemii - powiedział telewizji BBC znany lekarz i naukowiec dr Miguel Nicolelis, który uważnie śledzi przypadki w tym kraju. - Jeśli Brazylia nie będzie pod kontrolą, to planeta nie będzie bezpieczna, ponieważ co tydzień „uwarzymy” nowe warianty… i będą one przekraczać granice - dodał.
ZOBACZ GALERIĘ Ostatnie słowa Krzysztofa Krawczyka do żony: Moja kochana laleczka