Ukraina potrzebuje jeszcze więcej artylerii. Dziękuje za to, co już dostała

2022-05-28 20:13

Co do tego, że o końcowym wyniku wojny rosyjsko-ukraińskiej zadecyduje artyleria – działa i wyrzutnie rakietowe), specjaliści o wojskowości nie mają wątpliwości. Wg komunikatu (z 27 maja) Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy od początku wojny zniszczono 623 systemy artyleryjskie wroga. Jednak Ukraińcy również ponoszą straty w tym sprzęcie (dane niejawne). Nadto kończy im się amunicja do tych dział, które mają. Rosjanie zniszczyli sporo składów amunicji. Dlatego tak ważne dla Ukraińców są dostawy sprzętu i amunicji od państw zachodnich.

M31 GMLRS

i

Autor: Wikipedia M31 GMLRS - amerykański system rakietowy o zasięgu do 500 km!

Ołeksij Reznikow (56 l.), minister obrony (od 2021 r.) w specjalnym liście (opublikowanym na stronie ukraińskiego MON) bardzo chwali sobie dostawy klasycznej artylerii i tej rakietowej. „Strategiczna decyzja o przejściu na broń ciężką w standardzie NATO ma już konkretny wymiar. Współpraca państw partnerskich dostarczających Ukrainie broń i sprzęt jest już bezprecedensowa” – podkreśla szef ukraińskiej obrony narodowej. Reznikow poinformował, że na froncie w użyciu są już trzy typy haubic. Dwie amerykańskie, holowane, haubica M777 oraz haubica FH70 i jedna francuska, mobilna, montowana na samochodzie ciężarowym – CAESAR. Wszystkie strzelają pociskami kalibru 155 m.

Reznikow w rzeczonym liście poinformował, że Zachód dostarczył Ukrainie więcej amunicji do działa w standardzie NATO niż w kalibrze odziedziczonym po Sowietach i Układzie Warszawskim (o parę milimetrów mniejszy kaliber od NATO-wskiego). „Po prostu nie można było sobie tego wyobrazić w marcu. Ale dziś jest to już rzeczywistość”. Ministra Reznikowa cieszą także najnowsze dostawy 100 UAV (bezzałogowych statków powietrznych, czyli dronów) różnych typów. UAV współdziałają z artylerią, bo namierzają cele i podają koordynaty. Reznikow powiadomił, że przeszkolono już żołnierzy ukraińskich do obsługi amerykańskich rakiet (ziemia-woda) Harpoon. Wraz z ukraińskimi Neptunami będą one niezawodnie chronić Odessę – wskazał minister obrony.

Istotne jest także to, że Reznikow określił potencjał dostaw amunicji artyleryjskiej z Zachodu. „Najważniejsze, że otrzymaliśmy już więcej niż wszystkie fabryki naszych zaprzyjaźnionych krajów są w stanie wyprodukować w ciągu 6 miesięcy, gdzie są linie do produkcji amunicji typu radzieckiego”. Wyjaśnijmy, że w niektórych państwach należących kiedyś do Układu Warszawskiego można byłoby wznowić produkcję takiego typu specjalnie dla potrzeb armii ukraińskiej...

Włodzimierz Cimoszewicz: Rosja stwarza zagrożenie użycia broni jądrowej

„New York Times” podał, że Ukraina otrzyma od USA systemy artylerii rakietowej M31 GMLRS. Według jednego ze źródeł gazety Biały Dom zamierza włączyć dostawę tych ekstra nowoczesnych systemów do kolejnego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy, co powinno wkrótce zostać ogłoszone. Nie wiadomo, ile takiego sprzętu trafiłoby na front i kiedy mogły być użyte w boju. W przeciwieństwie do obsługi amerykańskich haubic, gdzie tylko trzeba w celowaniu przeliczać amerykańskie miary na metryczne, taki sprzęt, jak M31 GMLRS wymaga dłuższego przeszkolenia jego obsługi. Dość powiedzieć, że lot pocisków, wystrzeliwanych z wieloprowadnicowej wyrzutni, jest korygowany w drodze do celu przez satelity. Zasięg skutecznego ognia – w zależności od rodzaju – wynosi od 90 do nawet 500 km!

Swoje zadania bojowe artyleria realizuje we współpracy z lotnictwem oraz jednostkami pancernymi. Pierwsze zabezpiecza go przed lotnictwem nieprzyjacielskim, po to m.in., by można było przygotowaniem ogniowym wspierać ofensywne działania czołgów. A propos samolotów, to Bułgaria stanowczo zdementowała informacje, które przed dwoma dniami pojawiła się w polskim internecie o tym, jakoby miała dostarczyć stronie ukraińskiej (w częściach) kilkanaście sztuk samolotów szturmowych SU-25 (konstrukcji) radzieckiej). Polskie czołgi T-72, po doposażeniu ich w pancerze reaktywne (ochrona przed pociskami kumulacyjnymi), pełnią służbę w mniej zapalnych częściach Ukrainy i zluzowały lepsze ukraińskie maszyny do działań na froncie. Co się tyczy czołgów, ale na wyposażeniu armii rosyjskiej, to wg komunikatów ukraińskich, ubyło ich od początku wojny tyle (1322), że Rosjanie sięgają po zmagazynowane jeszcze w ub. wieku. Mowa o czołgach T-62. – Są tak proste w obsłudze jak traktor. Z tymi czołgami będą próbowali stworzyć przewagę liczebną – skomentował sytuację ukraiński agencji UNIAN ekspert wojskowy Oleg Żdanow. – Te czołgi muszą pamiętać Chruszczowa”. Były one głęboką modernizacją T-55...

Sonda
Czy Polska powinna dostarczać Ukrainie więcej broni?