Korzyści szczepienia preparatem AstraZeneca przewyższają ryzyko związane z rzadkimi skutkami ubocznymi w postaci zakrzepów krwi - takie jest stanowisko między innymi polskich władz. Jednak po nagłośnieniu kontrowersji wokół szczepionki AstraZeneca niektóre kraje wstrzymały szczepienia na koronawirusa przeprowadzane przy użyciu tego preparatu. Zdecydował o tym także norweski minister zdrowia Bent Hoeie. Jednak by nie marnować ogromnej ilości już kupionego i dostarczonego preparatu, władze zdecydowały się pożyczyć go innym krajom. Jakie to dwa kraje?
NIE PRZEGAP: Tak książę Filip mówił o związku z Elżbietą II. Przeszkadzała mu tylko JEDNA rzecz
Nie ma wśród nich Polski. Kraje te to Szwecja i Islandia. Norwegia wypożyczy im aż 216 tysięcy dawek szczepionki AstraZeneca. Szwecja otrzyma 200 tysięcy dawek preparatu, a Islandia 16 tysięcy. "Cieszę się, że szczepionki, które mamy na stanie, zostaną wykorzystane. Jeśli zdecydujemy się na przywrócenie szczepień AstraZeneką, odzyskamy pożyczone dawki, gdy tylko o to poprosimy" - powiedział minister zdrowia Bent Hoeie. Co oznacza to, że szczepionka AstraZeneca zostanie jedynie wypożyczona? Chodzi o sytuację, w której Norwegia po dodatkowych badaniach zdecyduje się jednak wznowić używanie tego preparatu. Wtedy szczepionki zostaną zwrócone.