Wielka zadyma w Pradze. Antycovidowcy, kibole i policja [WIDEO]

2020-10-19 11:24

Czechom nie podobają się nowe obostrzenia wprowadzone przez rząd, więc w niedzielę przez stolicę przeszła demonstracja przeciwko ograniczeniom związanym z epidemią koronawirusa. Po proteście doszło do starć z policją, w ruch poszły race i świece dymne, a policja użyła armatek wodnych. Zatrzymano 16 osób.

Protest został zorganizowany przez Ruch Nieposłuszeństwa Obywatelskiego, który wcześniej organizował już podobne akcje. Na proteście zebrali się przeciwnicy decyzji rządu premiera Andrieja Babisza i ministra zdrowia Romana Prymuli. Część z zebranych przeklinała na władze. Protest zebrał nie tylko przeciwników obostrzeń, ale też radykalnych grup kibiców piłkarskich i hokejowych. Krytykowano obowiązek noszenia maseczek, zamykania szkół czy restauracji. 

Ponieważ protest miał liczyć maksymalnie 500 osób z zachowaniem bezpiecznej odległości, a tych warunków nie spełnił, policja zaczęła rozwiązywać demonstrację. Wtedy też doszło do starć. Według miejskich władz zamiast 500 osób, na miejscu było 2 tys. protestujących. Gdy uczestnicy demonstracji zaczęli się rozchodzić doszło do przepychanek z policją, zapalono race i świece dymne, a w odpowiedzi policja użyła armatek wodnych. 

Filmy opublikowane z zadymy w centrum Pragi i przepychanki z policją przerażają. Wiadomo, że zatrzymano 16 osób, które miały ze sobą niebezpieczne przedmioty - petardy, race, pałki teleskopowe, a nawet broń palną. 

Lublin: pierwsza niedziela w strefie czerwonej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają