Kiedy Joe Biden wygrał wybory prezydenckie, a Kamala Harris została pierwszą kobietą wiceprezydentem w dziejach Stanów Zjednoczonych, ich rodziny znalazły się w centrum zainteresowania. Podczas gdy rodzinie Donalda Trumpa zazwyczaj media nie szczędziły złośliwości, to zwłaszcza krewni Harris mogli liczyć na dobrą prasę. Może dlatego, że w rodzinie Bidena jest o jednego skandalistę za dużo - Hunter Biden wsławił się między innymi spłodzeniem nieślubnego dziecka ze striptizerką, czego długo się wypierał. Na tym tle niezliczeni krewni Harris wypadali wręcz perfekcyjnie. Jedną siostrzenicę ogłoszono ikoną mody, a niektóre inne najwyraźniej uznały wówczas, że swoje pięć minut muszą wycisnąć jak cytrynę.
NIE PRZEGAP: Królowa WYGNAŁA Meghan i księcia z rodziny królewskiej! Tytuły zabrane! Teraz przesadzili
Przoduje w tym Meena Harris, autorka książek dla dzieci i producentka bluz z "motywacyjnymi" napisami, a także założycielka organizacji mającej promować m.in. równe prawa kobiet i mężczyzn - Phenomenal Woman Action Campaign. Meena tuż przed inauguracją Kamali Harris na stanowisko wiceprezydenta zalała swój Instagram wspólnymi zdjęciami i laurkami ku jej czci, a wcześniej wydała książeczkę dla dzieci "Wielki pomysł Mayi i Kamali", oparty na prawdziwej historii swojej ciotki. Czy to stosowne? Przecież Meena na tym wszystkim zarabia. Prawnicy Białego Domu wysłali do Meeny upomnienie, każąc jej przestać dorabiać się na postaci sławnej cioci. Ona jednak ani myśli zmieniać swojego zachowania. Czym to się skończy?