Ekspozja w Bejrucie

i

Autor: AP Eksplozja w Bejrucie

Wybuch w Bejrucie. Dziennikarka przeprowadzała wywiad na żywo, gdy doszło do eksplozji 

2020-08-05 17:21

Gdy doszło do potężnej eksplozji w Bejrucie, dziennikarka BBC News, Maryam Toumi, przeprowadzała właśnie wywiad w studiu telewizyjnym. Zarówno ona, jak i gość, byli przerażeni, gdy ściany się zatrzęsły. Nie wiedzieli, że właśnie w porcie doszło do wybuchu o sile nawet 240 ton trotylu.

Kolejni świadkowie wybuchu, którym udało się ujść z życiem po potężnej eksplozji saletry amonowej w porcie, dzielą się swoimi przeżyciami. W Bejrucie doszło we wtorek do eksplozji saletry amonowej składowanej w porcie. Szacuje się, że wybuch mógł mieć siłę nawet 240 ton trotylu i był odczuwalny nawet na Cyprze oddalonym o 240 km od Bejrutu. W eksplozji, która pozostawiła po sobie ogromny krater, zginęło 100 osób, a 4 tys. osób zostało rannych. Jak podała „Al Jazeera”  300 tys. mieszkańców straciło dach nad głową. 

W mediach społecznościowych pojawiają się kolejne zdjęcia pokazujące skalę katastrofy, a także świadectwa osób, które w trakcie eksplozji doświadczyły potężnych wstrząsów. Dziennikarka BBC News, Maryam Toumi, opowiedziała o tym, jaki przeżyła horror. Właśnie przeprowadzała wywiad na żywo z kierownikiem projektu w bejruckiej agencji na rzecz zrównoważonej energii - Faisalem Al-Aseelem. Ze studiem BBC kontaktował się zdalnie. Nagle ściany studia zaczęły się trząść i ani Toumi, ani Al-Aseel, nie wiedzieli co się dzieje. Całe studio się zatrzęsło, że rozmówca stracił kontakt ze studiem, a później zauważył sufit studia, dochodziły do niego też niepokojące dźwięki i alarm. Okazało się, że kamera upadła na ziemię w trakcie wstrząsu. Rozmówca dziennikarki obserwował chaos w redakcji BBC wraz z przebywającą w domu kobietą w maseczce. 

Bejrut: wybuch w porcie. Ogromne zniszczenia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki