Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku autokaru z Polakami na Węgrzech. Jak podają tamtejsze media, bus zjechał z autostrady i wpadł do rowu. Wiadomo, że wśród poszkodowanych jest jedna ofiara śmiertelna oraz 34 rannych pasażerów. W tym trzy osoby w stanie ciężki - m.in. 5-letnie dziecko. Na miejsce zostały wysłane dwa helikoptery medyczne i 14 karetek. Do wypadku doszło na autostradzie M5 na wysokości miasta Kiskunfelegyhaza. Autokar jechał w kierunku Budapesztu, po wypadku droga w stronę stolicy była całkowicie zamknięta.
ZOBACZ TEŻ: Tragiczny wypadek pod Strzegomiem. 18-letni motocyklista zginął na miejscu!
Pomoc Polakom poszkodowanym w wypadku na Węgrzech zaoferowały polskie władze. Prezydencki minister Krzysztof Szczerski napisał na Twitterze: - (...) z polecenia Prezydenta RP Andrzeja Dudy jestem w kontakcie z polską ambasadą w Budapeszcie; pomoc medyczna i konsularna została zabezpieczona".