Do tej pory nie udało się ustalić dokładnej liczby ofiar tego tragicznego zdarzenia, ponieważ dochodzą sprzeczne informacje. Na razie nie wiadomo również, kto dokonał ataku. Według działaczy syryjskiej opozycji w zamachu w Al-Bab, kontrolowanym przez bojowników wspieranych przez Turcję, zginęło 12 osób - podała agencja Associated Press. Z kolei Tureckie Ministerstwo Obrony poinformowało, że "atak bomby samochodowej przez syryjskich kurdyjskich bojowników zabił 10 osób i ranił ponad 15". Także Reuters powołuje się na turecką agencję Anatolia i informuje o 10 ofiarach śmiertelnych.
"(…) Eksplodował samochód pułapka" – miał sprecyzować szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman.
Polacy szturmem wracają do kraju! Przestraszyli się brexitu
Turcja i jej rebelianccy sojusznicy w Syrii przeprowadzili trzy oddzielne ofensywy w północnej Syrii przeciwko kurdyjskiej milicji w regionie, przejmując kontrolę nad obszarem wzdłuż granicy syryjsko-tureckiej. W zeszłym miesiącu rozpoczęli kolejną ofensywę przeciwko YPG (Powszechne Jednostki Ochrony - milicja kurdyjska) w północno-wschodniej Syrii.
Ostatnia ofensywa Turcji została szeroko potępiona przez zachodnich sojuszników Ankary, którzy twierdzili, że atak może utrudnić walkę z Państwem Islamskim w Syrii. Turcja zapewniła jednak, że będzie kontynuować wojnę z organizacją terrorystyczną