Trwa liczenie ofiar i strat po ataku rekordowych mrozów w Teksasie. Temperatury spadły tam do -40 stopni Celsjusza, powodując wielkie awarie elektrowni, brak dostaw energii elektrycznej i wody pitnej dla czternastu milionów ludzi. 70 mieszkańców Teksasu nie żyje, niektórzy zamarzli we własnych łóżkach. Tymczasem amerykańscy naukowcy nie mają dobrych wieści - nad Stany Zjednoczone nadciąga złowrogie zjawisko meteorologiczne o przedziwnej nazwie. Naukowcy nazywają je Ananasowym Ekspresem. Skąd taka nazwa? Wiąże się z Hawajami, skąd pochodzi aż jedna trzecia światowych dostaw ananasów.
NIE PRZEGAP: PRZEPOWIEDNIE Krzysztofa Jackowskiego 2021. Mówi o KONFLIKCIE i KRYZYSIE politycznym
To właśnie z Hawajów płynie wielki front wilgotnego powietrza, które już dziś, we wtorek 23 lutego dotrze nad zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Meteorolodzy z amerykańskiej Narodowej Służby Pogodowej (NWS) ostrzegają przed ogromnymi opadami śniegu, ale także deszczu, co niesie za sobą duże ryzyko powodzi na zachodnim wybrzeżu. Jak poinformowała Narodowa Służba Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA), w Kalifornii może spaść 127 litrów deszczu na metr kwadratowy w ciągu doby! Z kolei w rejonach górskich wzrośnie zagrożenie lawinowe, zwłaszcza w położonych w Kordylierach Górach Kaskadowych.