Czyżby Wielka Brytania nie chciała powtórzyć czarnego scenariusza z Włoch, gdzie medycy nie wiedzieli, gdzie przechowywać zwłoki zakażonych koronawirusem? Wiele na to wskazuje. Właśnie jedno z lotnisk z kraju ma zostać teraz… kostnicą. Chodzi o lotnisko w Birmingham, które początkowo będzie mogło przyjąć 1500 ciał, a potem zostanie rozbudowane.
W planach jest, by mogło pomieścić nawet 12 tys. umarłych czekających na godny pochówek. Lotnisko-kostnica ma przyjmować nie tylko ofiary koronawirusa, ale również denatów, którzy zmarli z innych przyczyn niż COVID-19. Obok lotniska znajduje się Narodowe Centrum Wystawowe, które ma zostać przekształcone w tymczasowy szpital polowy.