Ten tydzień zdecydowanie mija pod znakiem wyznań, jakich celebryci dokonują w programie "The Howard Stern Show". Najpierw Ben Affleck przyznał tam, że gdyby został ze swoją byłą już żoną, Jennifer Garner, to nadal by pił. Teraz z kolei do szokującej praktyki przyznała się u Sterna amerykańska piosenkarka i autorka tekstów Billie Eilish (20 l.). Jak informuje "Daiy Star", gwiazda powiedziała, że od 11. roku życia oglądała filmy pornograficzne - jak sama podkreślała - bardzo brutalne. „Myślę, że to naprawdę zniszczyło mój mózg i czuję się niesamowicie zdruzgotana faktem, że byłam narażona na tyle pornografii" - wyznała. Artystka uważa też, że tak wczesne obcowanie z tego typu treściami spowodowało u niej paraliż senny i koszmary.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Proces starzenia da się odwrócić? Miliarder wykłada kasę i chce oszukać śmierć!
Również w pornografii oglądanej w dzieciństwie Eilish upatruje źródła problemów z jej własnymi doświadczeniami seksualnymi. „Pierwszych kilka razy, kiedy uprawiałam seks, nie odmawiałam rzeczy, które moim zdaniem nie były w porządku. A to dlatego, że myślałam, że właśnie to mnie pociąga” - przyznała gwiazda.
NIE PRZEGAP! Ubrali choinkę i zamarli - to mogły być ich ostatnie święta! Uratowały ich... koty