Zwłoki wyłowione ze stawu pod Legnicą. W rozwiązaniu zagadki pomoże zegarek? [WIDEO]

2020-05-28 16:06

W styczniu pod Legnicą natrafiono na ciało mężczyzny. Utonął on w stawie, w Bieniowicach (powiat legnicki). Wciąż nie wiadomo, kim był. Prokuratura szuka osób, które go znały i pokazuje charakterystyczny zegarek, który należał do denata.

To był styczeń 2020 roku, gdy właściciel stawu w Bieniowicach prowadził w nim prace porządkowe i natknął się na zwłoki. Były w znacznym stadium rozkładu. Prokuratura zleciła sekcję zwłok i wtedy okazało się, że to ponad 40-letni mężczyzna, który miał nieco ponad 170 centymetrów wzrostu. Ustalono, że umarł kilka miesięcy wcześniej, najpewniej pod koniec lata 2019 roku. Nie wiadomo, kim był denat. Prokuratura znalazła przy nim jednak pewien przedmiot.

To zegarek z charakterystycznym cyferblatem. Być może ktoś rozpoznaje czasomierz? Osoba taka proszona jest o kontakt z legnicką prokuraturą rejonową.

Kilka miesięcy temu do śledczych przyszła pewna kobieta, być może córka zmarłego. Ale porozmawiała tylko z portierem i zniknęła. Niewykluczone, że przestraszyła się, że będzie musiała ponieść koszt przechowywania zwłok i pogrzebu. W prokuraturze uspokajają: nikt nie będzie za nic musiał płacić, bo wszystko sfinansował Skarb Państwa.

Prokuratura wyjaśnia tajemniczą śmierć