Gra stworzona jest w wirtualnej rzeczywistości. Zakładamy okulary i przenosimy się na statek kosmiczny.
- Pierwsze co widzimy, to otwierające się drzwi komory hibernacyjnej. Musimy zacząć poruszać się w przestrzeni, którą przygotowaliśmy. Fabuła cały czas się rozwija i nie chcielibyśmy za dużo szczegółów zdradzać, ale możemy się spodziewać klimatu bardziej tajemniczego, zagadkowego. Poruszymy na pewno tematykę samotności w kosmosie i być może związku człowieka ze sztuczną inteligencją - mówi Marta Rutkowska, jedna z autorów gry.
Głównym elementem gry jest stan nieważkości, w którym się znajdujemy.
- Przedmioty znajdujące się wokół nas są też w stanie nieważkości i możemy na nie oddziaływać. Na przykład rzucając jakiś obiekt, odczuwamy zasadę zachowania pędu z fizyki. Czyli rzucając jakiś obiekt, my też się odrzucamy - dodaje Fryderyk Rott, drugi z twórców.
Trzecim i ostatnim ogniwem zespołu studentów jest Wiktor Rott. W planach jest, aby gra pojawiła się na sklepowych półkach.