Czesio po znalezieniu był bardzo zmarznięty

i

Autor: Ekostraż/facebook.com Czesio po znalezieniu był bardzo zmarznięty

Znalazł się właściciel psa zamkniętego na w aucie w centrum Wrocławia. Mężczyzna twierdzi, że ktoś mógł mu wsypać coś do drinka [AUDIO]

2016-10-19 19:55

Okazało się, że szczeniak spędził w samochodzie aż pięć dni. Jego właściciel zamknął go w aucie i poszedł na imprezę. Wrócił po tygodniu. 

Na szczęście wcześniej zareagowała Ekostraż. Działacze organizacji postanowili wydobyć z auta zaparkowanego przy Franciszkańskiej zmarzniętego Czesia, bo tak ma na imię piesek.

- Otrzymaliśmy telefon o tym, że co najmniej od dwóch dni jest uwięziony pies w samochodzie zaparkowanym przed domem. Do tego auta nikt się nie zbliżał. Nie było wiadomo czyj to jest samochód. Zawiadomiliśmy policję i razem z nimi uwolniliśmy tego psa. Okazało się, że to szczeniak w niezbyt dobrej kondycji. Był dosyć chudy - opowiada mówi Anna Chrobot z Ekostraży. 

Zapił i zapomniał

Właściciel psa odnalazł się dwa dni później.

- Wytłumaczył nam, że stracił przytomność i pamięć ponieważ zapił, a być może nawet w czasie tego zapijania ktoś dosypał mu czegoś do drinka. W efekcie czego już po wszystkim nie mógł sobie przypomnieć gdzie zaparkował pojazd z psem - tłumaczą na Facebooku działacze Ekostraży. 

Policja prowadzi teraz postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Dotychczasowy właściciel Czesia zrzekł się prawa własności do zwierzaka. Piesek znalazł już nowy kochający dom:

Nowy właściciel Czesia

i

Autor: Ekostraż/facebook.com Nowy właściciel Czesia

Co zrobić kiedy widzimy zwierzę zostawione w samochodzie?

Mróz czy upał, brak dostępu do jedzenia i wody potrafią obejść się ze zwierzętami równie mało litościwie co z ludźmi. Dlatego kiedy widzimy samotnego psiaka za kółkiem powinniśmy powiadomić policję.

- Po pierwsze jak najszybciej staramy się ustalić właściciela pojazdu. Możemy głośno krzyczeć, zobaczyć czy przypadkiem nie włączy się alarm. Krzyczymy: "Halo, halo, kto jest właścicielem tego pojazdu?". Jedna z tych sytuacji może być przy supermarketach. Tutaj dobrym rozwiązaniem będzie zwrócenie się do ochroniarzy. Ochrona może przekazać taki komunikat przez system nagłaśniający - wyjaśnia Waldemar Forysiak z wrocławskiej straży miejskiej.

Za pozostawienie psa lub kota w samochodzie grożą nawet dwa lata więzienia.

Więcej w materiale reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs:

Czytaj także: Ślizgawki przy stadionie w tym roku nie będzie. Co dostaniemy w zamian? [AUDIO]