To będzie widowisko pełne emocji. Akcja sztuki dzieje się w Irlandii, podczas kręcenia filmu. Zielonogórzanie będą zaskoczeni, zapowiada reżyserka Alicja Stasiewicz.
- Spektakl opowiada o odwadze, o rodzącej się męskiej przyjaźni, o tym jak to jest, że osoba, która na pierwszy rzut oka wydaje się irytująca, okazuje się później być twoim wielkim przyjacielem.
Choć w przedstawieniu występują kobiety, ich postaci zagrają mężczyźni. W 14 różnych bohaterów wcieli się zaledwie 2 aktorów. To będzie nie lada wyzwanie.
- To jest ponad 1,5 godziny, kiedy jesteśmy na scenie i trudno jest utrzymać cały czas na wysokim poziomie skupienie i koncentrację, żeby nie dać się pochłonąć zmęczeniu - komentuje aktor, Radosław Walenda.
Premiera spektaklu „Kamienie w Kieszeniach” w ten piątek w Lubuskim Teatrze o godz. 19.00 na scenie Kameralnej.