Nowa afera w TVP. Celebryci przejadają środki z abonamentu?!

2015-01-08 20:00

Piotr Szumlewicz, doradca Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych napisał list otwarty do zarządu TVP. Działacz jest oburzony zachowaniem włodarzy stacji, którzy narzekają na sytuację finansową spółki, a mimo to wypłacają olbrzymie honoraria za występ na imprezie sylwestrowej. Publicysta wyliczył, że półgodzinny koncert Beaty Kozidrak to równowartość ponad 85 wynagrodzeń minimalnych!

W grudniu 2014 roku ujawniliśmy kwoty, jakie gwiazdy otrzymały za występ na imprezie sylwestrowej organizowanej przez TVP. Beata Kozidrak zarobiła aż 155 tys. zł., natomiast inni wykonawcy, jak Edyta Górniak czy Natasza Urbańska, ok 50 tys. zł..

Sprawa oburzyła Piotra Szumlewicza, doradcę Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowym. Napisał list otwarty do zarządu TVP z żądaniem wyjaśnień dotyczących słuszności wydania publicznych pieniędzy.

- Z doniesień medialnych wynika, że znana piosenkarka Beata Kozidrak otrzymała od TVP 155 tys. zł za zaśpiewanie w sylwestrową noc kilku piosenek. Jeżeli to prawda, to za kilkadziesiąt minut pracy piosenkarka zarobiła równowartość ponad 85 minimalnych pensji. Trudno uznać tego typu stawki za zgodne z misją mediów publicznych i oczekiwaniami społecznymi - mówi Szumlewicz

Zobacz też: Beata Kozidrak zarobiła krocie w Sylwestra!

Lewicowy publicysta zarzuca władzom TVP zwalnianie i przenoszenie do firm zewnętrznych setek pracowników etatowych spółki. Tego typu działania, połączone z wydawanie ogromnych pieniędzy na realizację imprezy sylwestrowej, uważa za niegospodarne.

- Im gorsza jest oferta telewizji publicznej, tym wyższe są honoraria dla gwiazdorów. – tłumaczy Piotr Szumlewicz w rozmowie z agencją informacyjną Polskapresse.

- To skandal, że pieniądze ściągane od ubogich ludzi z abonamentu są przejadane przez celebrytów! - dodaje

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki