Andrzej Halicki: Wielki chaos w MSWiA

"Super Express": - Platforma Obywatelka złożyła wniosek o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka. Czym sobie na to zasłużył?

Andrzej Halicki: - Bez wątpienia okres 100 dni to wielki chaos w bardzo newralgicznym obszarze związanym z bezpieczeństwem. Widać to gołym okiem w policji, ale nie tylko. Warto spojrzeć na to, co się dzieje w BOR. Nie może być tak, że zmiany są prowadzone kosztem obniżenia poziomu bezpieczeństwa, czyli wzrostu ryzyka w ochronie obywateli i państwa.

- Minister się broni, mówiąc, że za rządów PiS wytropiono i pojmano Kajetana P.

- Nie idźmy w kabaretowe uzasadnienia. Minister Błaszczak już parę miesięcy jest ministrem MSWiA. Pewne rzeczy są dla niego nowe, ale minister powinien się już zorientować, że nadzoruje funkcjonowanie administracji, w tym również kwestie mniejszości. W tym przypadku okrągły stół polsko-niemiecki, gdzie w 25-lecie traktatu mieliśmy przewidziane wspólne sesje i uroczystości. Do tej pory minister Błaszczak nie wyznaczył pracownika, który ma się tym zajmować. Poza zapowiedziami widać tylko chaos.

- Wiadomo było, że Sejm wniosek odrzucił, więc po co zgłaszać wotum nieufności?

- Uważamy, że nie można akceptować nonszalancji i ignorancji ministra.

- Pani premier Beata Szydło uważa szefa MSWiA za jednego z najlepszych ministrów jej rządu.

- Pani Beata Szydło uważa, że jest premierem, choć Polacy mają na ten temat inne zdanie. Być może inaczej ocenia niż wszyscy aktywność szefa MSWiA. Pani premier ma do tego prawo, ale wydaje mi się, że mówiąc to głośno, naraża na szwank swój autorytet.

- Przyznajecie żółtą kartkę ministrowi Błaszczakowi za.

- Przede wszystkim za złą politykę personalną. Za chaos w służbach podległych ministrowi. Poziom bezpieczeństwa jest niższy, niż był przed przyjściem ministra Błaszczaka do resortu.

- Nie wierzy pan w ministra Błaszczaka?

- Nie. Zwłaszcza w obliczu nadchodzących Światowych Dni Młodzieży w Krakowie i szczytu NATO w Warszawie.

Zobacz: Sławomir Neumann w WIĘC JAK: PiS maszeruje z zaciśniętymi ustami i złym spojrzeniem