Leszek Miller

i

Autor: Andrzej Lange Leszek Miller

Leszek Miller: Koń trojański w Brukseli

2015-12-02 3:00

Odpowiedzią Brukseli na krwawe zamachy islamskich terrorystów w Paryżu jest porozumienie z innymi islamistami. Na szczycie UE władzom tureckim obiecano powrót do negocjacji akcesyjnych, zniesienie wiz wjazdowych do Europy oraz 3 mld euro w zamian za pomoc w opanowaniu kryzysu migracyjnego.

Bruksela chce też zaproponować program przesiedlenia do krajów unijnych uchodźców przebywających w Turcji. Prezydent Turcji Recep Erdogan przyjął te warunki z satysfakcją. Od dawna nosił się z zamiarem użycia imigrantów jako broni strategicznej w rozgrywce z Zachodem. Zakładał, że szamocąc się z problemem rosnącej fali imigrantów, liderzy europejscy zamkną oczy na jego politykę. W Turcji zabójstwa liderów opozycji są na porządku dziennym, wymiar sprawiedliwości już dawno stracił niezależność, prawa kobiet pozostają w sferze teorii, w więzieniach siedzi najwięcej na świecie dziennikarzy, a walka z Kurdami staje się coraz bardziej zaciekła. Turcja jest głównym odbiorcą ropy naftowej sprzedawanej przez Państwo Islamskie i nie ukrywa sympatii dla tego zbrodniczego tworu. H. Fidan - szef wywiadu tureckiego - oznajmił, że Państwo Islamskie jest wytworem rewolucji islamistycznej i należy to zaakceptować. Domaga się dla tego bytu konsulatu albo chociaż jakiegoś przedstawicielstwa politycznego w Stambule.

Patrząc na zadowolonych Europejczyków zawierających pakt z Turkami, warto sięgnąć do poematu Wergiliusza. Można tam przeczytać o wielkim koniu zrobionym z drewna, w którym ukryli się Achajowie w czasie zdobywania Troi, pozorując jednocześnie odstąpienie od oblężenia. Obrońcy miasta, wbrew przestrogom różnych ponuraków, w tym niejakiej Kasandry, wciągnęli konia do miasta. W nocy napastnicy wyszli z ukrycia, otworzyli bramy swoim towarzyszom broni i zdobyli, a następnie splądrowali miasto.

Właśnie oglądamy budowanie konia trojańskiego na oczach zdumionych Trojan i w dodatku jeszcze za ich pieniądze. Słyszymy ze strony liderów Unii radosne TAK dla kolejnej fali imigrantów z tureckimi paszportami bez wiz do Europy. Dżihadyści nie będą musieli już kombinować z chowaniem się wśród uchodźców. Kupiony za 100 dolarów paszport otworzy im legalny wjazd do Europy. Słyszymy stukanie młotków i głosy pił w rękach niestrudzonych budowniczych, a gdzie jest Kasandra? Na szczęście daje głos i to w prasie niemieckiej. "Pakt obłudy" - wołają tamtejsze media. "Erdogan ma tylko jeden cel - bezwizowe podróże do Europy dla 78 mln Turków" - twierdzi "Die Welt". Media nie tylko w Niemczech pozostają krytyczne. Widzą przecież, że szantaż Erdogana skończył się dla niego powodzeniem.

Zobacz: Andrzej Dera komentuje: Platformy zamach na demokrację