mirosław skowron

i

Autor: "Super Express"

Mirosław Skowron komentuje: PiS-ie, nie idź tą drogą

2016-04-27 10:15

Wygląda na to, że rząd PiS nie obniży podatku VAT podwyższonego w 2011 roku przez Platformę. Znacznie wolniej niż zapowiadano będzie też podnoszona kwota wolna od podatku. Piszemy o tym w dzisiejszym numerze na str. 3. Te informacje dla większości społeczeństwa są złe, a nawet bardzo złe. Dla większości, gdyż najbardziej dotykają najmniej lub średnio zarabiających. Im ktoś bogatszy, tym bardziej ma te podatki w nosie.

Przypomnijmy, że Platforma wprowadziła podwyżkę VAT "tymczasowo" na 3 lata. Zaraz po tym, gdy w wyborach obiecała, że "w 2014 obniżymy zasadniczą stawkę VAT". I jak wiele tymczasowych spraw, jakoś przywarło i nie daje się oderwać. Tak jak wprowadzony tymczasowo na rok podatek Belki płacony do dziś.

Kwota wolna od podatku nie była zaś podnoszona od niepamiętnych czasów i przetrwała 8 lat, choć jest podatkiem szczególnie żenującym. Proporcjonalnie sytuuje Polskę na samym dole drabiny cywilizacyjnej wśród krajów Europy, w których nie zwykło się jednak łupić podatkami ludzi, którzy znaleźli się niemal na progu ubóstwa.

Polacy przywykli już do tego, że politycy są zawodowymi kłamcami. Politycy utwierdzili ich w tym obietnicami bez granic. Mistrzem był oczywiście Donald Tusk, który (rzucając z pamięci) obiecywał wszystkim 15-proc. podatek, likwidację Senatu, likwidację finansowania partii, powrót rodaków z emigracji. W walce o fajną fuchę w Brukseli szef PO nie wahał się nawet obiecać "laptopów dla każdego dziecka", a nawet mojego ulubionego "finansowania przyszłych emerytur z dochodów z gazu łupkowego".

To ostatnie może akurat niechcący PO wyszło. Dochody z gazu łupkowego będą żadne, a więc niemal dokładnie takie jak przyszłe emerytury. W chwili histerii przed klęską premier Ewa Kopacz obiecała nawet w imieniu PO, że młodzi przed "30" w ogóle nie będą płacili podatków!

Czytaj też: Zdaniem naczelnego: Proszę Państwa, nie pozwólcie sobie wciskać kitu

Zgadzam się z tymi ekspertami, którzy uważali podniesienie podatku VAT przez PO i nieustanne utrzymywanie żenującej kwoty wolnej od podatku za decyzję nie tyle ekonomiczną, co polityczną. Platforma, słusznie bądź nie, miała się za partię elit i ludzi lepiej sytuowanych. Partię dużych miast, a nie miasteczek i wsi. I wyższe obciążenia dla najuboższych i prowincji nie musiały jej politykom specjalnie przeszkadzać.

PiS powinny jednak przeszkadzać jak cholera.

PiS rządzi dopiero kilka miesięcy i ma jeszcze swoją szansę. Zapowiedź tego, że obniżki VAT i podwyższenia kwoty wolnej od podatku rząd nie przeprowadzi tak, jak obiecywano w wyborach, powinny jednak być sygnałem alarmowym.

Wprowadziliście 500 plus? Świetnie, ale to nie było wszystko, co obiecywaliście.