Paweł Lisicki: Zastrzeżenia nieuzasadnione

A sytuacja polityczna jest taka, że doszło do pewnego zaklinowania i zapętlenia wokół Trybunału Konstytucyjnego. Im szybciej to zostanie przecięte i załatwione, tym lepiej. Gdyby prezydent uznał wybór trzech sędziów wyłonionych przez poprzedni Sejm, zdecydowana większość sędziów byłaby wybrana przez siły antypisowskie. Trend ten odwróciłby się dopiero pod koniec kadencji Sejmu. Biorąc pod uwagę temperaturę sporu politycznego, przez najbliższe lata PiS musiałby się liczyć z tym, że wszystkie istotne projekty byłyby zakwestionowane przez sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Zobacz: Marek Król komentuje: Kłamiemy, by przeżyć