Sławomir Jastrzębowski KOMENTUJE: Antysystemowiec systemowy

Bardzo mi się to podobało. Bardzo. Sam Kukiz też, bo wziął na siebie ciężar, którego nie musiał, a który potrafi przybić do ziemi. Na przykład fakt, że będzie prześwietlany jego majątek. Trudna sprawa dla buntującego się rockandrollowca. A w Kukizie jest jednocześnie nie do końca panujący nad emocjami sprawca działań niepotrzebnych i głęboko uczciwy facet. Z jego ruchem wiązało się i wiąże sporo zagrożeń. Bo do takich nowych, kuszących inicjatyw zawsze przykleja się sporo zwykłego, jakby to nazwać, wygłodniałego planktonu. Zagrożeniem są więc niezweryfikowane kadry, które nie mają potrzeby takiego natychmiastowego odrzucenia systemu, skoro ten system czasem bywa szczodry. "Super Express" opisał historię młodego posła z Kukiz'15 Adama Andruszkiewicz, który nie ma prawa jazdy, nie ma samochodu, a na paliwo z naszych, podatników, pieniędzy wziął 40 tysięcy złotych w ciągu roku. Za 40 tys. zł można kupić około 9 tys. litrów paliwa i przejechać około 250 km dziennie. Sporo jak na kogoś, kto nie ma prawa jazdy. Oczywiście pan poseł napisał, że on wynajmuje samochód i wożą go różni ludzie, i że wszystko jest zgodne z prawem. Powiedzmy, że w przypływie miłosierdzia, Panie Pośle, uwierzę Panu, Panie Pośle, że Pan jeździ do wyborców te 250 km dziennie, zmieniając kierowców, ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Chodzi o to, że to Pan jest antysystemowcem, a doi Pan system aż miło i jeszcze nam mówi: wszystko jest zgodne z prawem. To ja na koniec Panu coś przypomnę: system, który Kukiz'15 chce zmieniać, też jest zgodny z prawem. Rozumie Pan?

Zobacz także: Haniebny wpis o Gronkiewicz-Waltz na antenie TVP!