Tomasz Sakiewicz

i

Autor: Piotr Piwowarski

Tomasz Sakiewicz: Wymiana dwóch - trzech ministrów

2016-09-24 4:00

- Są pewni ministrowie, którzy wyraźnie odstają od reszty rządu. Nie chciałbym jednak pokazywać ich palcem, bo za każdym razem, jak pokazuję, ktoś zostaje odwołany. - mówi Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" w rozmowie z "Super Expressem".

"Super Express": - Zapowiadana na przyszły tydzień przez premier Szydło rekonstrukcja rządu jest rzeczywiście w tym momencie niezbędna?

Tomasz Sakiewicz: - Od początku było wiadomo, że po roku przyjdzie czas na rekonstrukcję lub zmianę rządu. Przyszedł na to czas i zobaczymy, czy będzie to zmiana pojedynczych ministrów, czy zmiana całej ekipy.

- Spodziewa się pan, że może dojść wręcz do wymiany szefa rządu?

- PiS deklarował, że nikt nie będzie przywiązany do swojego stołka i każdy musi być gotowy do pełnienia innej funkcji. Przegląd kadr pokaże, w jakiej formule ta ekipa może sprawniej pracować i realizować swoje zadania. Wydaje mi się, że premier próbuje przeprowadzić raczej mniejsze zmiany.

- Jak małe? Dymisje dotkną garstki ministrów czy padnie głównie na wiceministrów?

- Wymiana będzie zapewne dotyczyć dwóch-trzech ministrów, ewentualnie kilku podsekretarzy stanu, którzy sobie gorzej radzili. Może być też tak, że dojdzie do zmian strukturalnych w rządzie, przesunięcia pewnych zadań z jednego resortu do drugiego i dla niektórych ministrów zabraknie po prostu miejsca.

- Ma pan jakieś typy, kto powinien zostać odwołany?

- Są pewni ministrowie, którzy wyraźnie odstają od reszty rządu. Nie chciałbym jednak pokazywać ich palcem, bo za każdym razem, jak pokazuję, ktoś zostaje odwołany. A nie jest to moje zadanie. 

Zobacz także: Wiktor Świetlik: Jak hodować złodziei