Warszawa. Drogowy zabójca chce uniewinnienia

2015-09-05 4:00

Sądowa batalia trwa. Sąd okręgowy rozpatrywał w piątek odwołanie od wyroku 8 lat więzienia dla Mariusza N. (35 l.), skazanego za śmiertelne potrącenie Patryka N. (?13 l.) i ucieczkę z miejsca tragedii. Decyzja, czy proces ruszy od nowa, zapadnie za tydzień.

Apelacje od marcowego wyroku sądu w Otwocku złożyli zarówno obrońca drogowego zabójcy, jak i prokurator. Ich argumenty były jednak skrajnie różne. - Opinie biegłych są nielogiczne, są błędy w ustaleniach faktów, a zeznania świadków są niespójne. Nie udowodniono, że dzieci nie szły tamtego dnia środkiem ulicy i nie wykazano w sposób bezsprzeczny winy mojego klienta. Może on być co najwyżej skazany za nieudzielenie pomocy, ale nie za spowodowanie śmiertelnego wypadku - argumentował w piątek mecenas Tomasz Janeczko. Obrońca twierdził, że Mariusz N. przez cały proces był na silnych środkach psychotropowych i mógł w ogóle nie wiedzieć, co dzieje się na sali sądowej, a tym samym się bronić.

Zobacz: Warszawa. Mieszkańcy budynku na Pradze-Południe stracili dach nad głową

Z kolei prokurator i oskarżyciel posiłkowy uważali, że kara jest rażąco niska. - Nie uwzględniono tego, że mężczyzna był już karany za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Nie uwzględniono tego, że nie wezwał pomocy i ukrywał się za granicą - mówił mec. Mariusz Nikoniuk. - Czyn, którego dopuścił się Mariusz N., ma ogromną szkodliwość społeczną, przez niego zginął 13-letni chłopiec, a rodzina do tej pory nie otrząsnęła się po tej tragedii - dodał pełnomocnik ojca Patryka, Adama N. (38 l.). Zaznaczył, że problemy z ustaleniem faktów to nie wina świadków, tylko samego skazanego, który uciekł z miejsca wypadku i zacierał ślady, m.in. niszcząc samochód. - Żądamy dla Mariusza N. najsurowszej kary - powiedział mec. Nikoniuk. Ojciec chłopca równie wnosił o karę 12 lat więzienia. - Może to go czegoś nauczy, choć szczerze w to wątpię - powiedział ze łzami w oczach. Sąd okręgowy podejmie decyzję 10 września.

Wypadek, w którym zginął wracający ze szkoły 13-letni Patryk N., miał miejsce 12 grudnia 2013 roku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki