Jarosław Kaczyński zaliczył WPADKĘ! "Tak jestem przejęty, że..."

2014-10-06 4:00

Prezesa PiS podczas konwencji w Warszawie zgubiła szarmanckość wobec kobiet. Gdy witał się z kandydatami na radnych, o mały włos nie pocałował w rękę... mężczyzny - swojego asystenta Jacka Cieślikowskiego (41 l.), radnego Warszawy. Ten w ostatniej chwili przytrzymał dłoń i nie dopuścił do kontaktu z ustami prezesa.

- Tak jestem przejęty tym dzisiejszym spotkaniem, że chciałem jednego z kandydatów w rękę pocałować... - oświadczył chwilę później radośnie Jarosław Kaczyński. Działacze przyjęli to brawami, z rozbrajającym śmiechem.

Sam Cieślikowski, jak przystało na wiernego przybocznego, wziął na siebie winę za wpadkę prezesa. - No cóż. Zabawna sytuacja. Ale to tylko świadczy o dobrych manierach naszego szefa. Prezes się pomylił, bo ja się wciąłem z powitaniem, zanim kolejna kobieta podała mu rękę - wyjaśnił "Super Expressowi" radny. Rzeczywiście, Cieślikowski stał obok Ewy Tomaszewskiej (67 l.), którą chwilę później Jarosław Kaczyński powitał cmoknięciem w dłoń.

W kuluarach działacze PiS komentowali później incydent z udziałem prezesa. - W czasie wyborów lepsze takie wpadki PiS niż w PO z lądowaniem skarbnika w izbie wytrzeźwień - ocenił Cieślikowski. Kompletnie pijanego skarbnika Zarządu Krajowego Platformy Łukasza Pawełka w ubiegłym tygodniu zgarnęła z miasta policja i zawiozła do wytrzeźwiałki. Zrezygnował z funkcji.

Asystent prezesa

Jacek Cieślikowski (41 l.) to jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego (65 l.). Był jego asystentem w latach 90., pełnił też funkcję kierowcy prezesa. Kaczyński zabrał go ze sobą do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Obecnie Cieślikowski jest nie tylko radnym PiS, ale i pracownikiem biura PiS, gdzie figuruje jako asystent prezesa.

Zobacz też: Historyczna chwila! Tusk i Kaczyński podali sobie ręce na zgodę!

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki