Mińsk Mazowiecki: Pedofil uczył nasze dzieci!

2010-04-09 9:57

Aż trudno uwierzyć, że coś takiego mogło się w ogóle wydarzyć! Skazany przez sąd pedofil uczył WF w gimnazjum w Dobrem pod Mińskiem Mazowieckim! Dyrekcja szkoły przez kilka miesięcy udawała, że nic nie wie o jego wyroku.

Artura O. (38 l.), wuefistę z Gimnazjum im. H. Sienkiewicza, znają w Dobrem niemal wszyscy. O jego mrocznej tajemnicy wiedzą natomiast nieliczni. Wszystko zaczęło się wiosną ubiegłego roku, gdy ktoś wrzucił do Internetu nagie zdjęcie jednej z uczennic. Policja wpadła do domów kilkunastu rodzin, zarekwirowała komputery i zatrzymała Artura O. na 48 godzin. Znaleziono przy nim 3 dyskietki pełne zdjęć nagich nastolatek. Ruszyło śledztwo, o którym doskonale wiedziały władze szkoły. W lipcu sprawą zajął się sąd.

- Artur O. przyznał się do winy, odmówił składania wyjaśnień i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze - mówi Hanna Świderska, przewodnicząca wydziału karnego Sądu Rejonowego w Mińsku Maz. - Został skazany we wrześniu na rok i 6 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata, a wyrok uprawomocnił się w grudniu - dodaje.

Patrz też: Policja aresztowała 64 pedofilów z całej Polski

To nieprawdopodobne, ale przez cały czas trwania śledztwa, a nawet po wyroku Artur O. jak gdyby nigdy nic prowadził zajęcia i patrzył na skąpo odziane młodziutkie dziewczyny! - Skandal! Otworzyłabym drzwi i na kopach wysadziła tego zwyrodnialca! - mówi mama jednej z gimnazjalistek, która od nas dowiedziała się o wyroku nauczyciela jej córki. - Jestem w szoku! Jak oni mogli to przed nami ukrywać? - pyta oburzona.

Tłumaczenia władz szkoły są szokujące! Dyrektor gimnazjum Grzegorz Gadomski (47 l.) twierdzi, że nic nie wiedział o tym, że jego pracownik został skazany! - Artur O. nic mi nie powiedział. Czekałem na informację z sądu - tłumaczy dyrektor. Gdyby nie dziennikarze, zwyrodnialec nadal uczyłby dzieci! Dyrektor zwolnił Artura O. dopiero w czwartek, po naszych telefonach.

Na szczęście jest szansa, że ta bezmyślność nie ujdzie nikomu płazem. - Wojewoda poprosił rzecznika dyscyplinarnego o zbadanie tej sprawy - mówi Ivetta Biały, rzecznik wojewody mazowieckiego. - Dyrektor powinien wykazać troskę o dobro dzieci, a jeśli okaże się, że były tu zaniedbania, zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec władz gimnazjum - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki