Cel jest jeden – doprowadzenie zespołu polskich kierowców do startu w najsłynniejszym wyścigu świata - 24h Le Mans. Nie będzie to łatwe, ale z odpowiednim zapleczem, planem, samochodem i kierowcami, powinno się udać. A Team Virage dysponuje wyścigowym autem z prawdziwego zdarzenia – bolidem klasy LMP3, Ligier JS P3-Nissan.
Mają biznes-plan
Projekt Le Mans by Team Virage to zaplanowana na szereg najbliższych lat, długofalowa inicjatywa, której celem jest wyłonienie polskich zawodników i doprowadzenie ich do startu w wyścigu 24h Le Mans. Za planem stoi zespół złożony z instruktorów jazdy wyścigowej, menedżerów sportowych oraz inwestorów, dla których wyścigi są biznesem i życiową pasją, co przy okazji gwarantuje stabilność budżetu. Co więcej – organizatorzy zapraszają do kontaktu polskich zawodników, którzy widzieliby siebie jako kierowcę Team Virage.
i
Za projekt odpowiada Maciej Marcinkiewicz, wielokrotny Mistrz Polski w wyścigach płaskich. Jego zadaniem będzie poprowadzenie uczestników projektu przez kolejne serie wyścigowe (Michelin Le Mans Cup, European Le Mans Series w klasach LMP3 i LMP2) do głównego celu, jakim jest ich start w wyścigu Le Mans.
Team Virage został założony w 1998 roku w Hiszpanii. Przez ostatnie dwadzieścia lat wypracował sobie pozycję jednej z wiodących sił w różnych seriach wyścigowych z Le Mans na czele. Prowadzony przez znanego inżyniera wyścigowego Philippe’a Gautherona zespół specjalizuje się w prowadzeniu karier zawodników i przygotowaniu ich do startu w najbardziej prestiżowych seriach. Do podopiecznych Virage Team zaliczają się między innymi Sergio Perez, Witalij Pietrow, Giedo van der Garde i Charles Pic.
O roli Teamu Virage w rozwoju młodego zawodnika opowiada kierowca tego zespołu Julien Falchero:
„W bolidach z otwartymi kokpitami zawodnicy łatwo mogą dojść do momentu kariery, w którym będą czuli się zagubieni: nawet jeśli jeździsz dobrze, istnieje duże ryzyko, że nadejdzie moment, w którym nie wiesz, w którym kierunku iść dalej. Formuła 1 jest poza zasięgiem i nie ma dla niej alternatywy, która mogłaby stać się celem ambitnego zawodnika”
i
Polski bolid LMP3
Strategia projektu polskiego zespołu została zaplanowana wokół bolidu wyścigowego klasy LMP3 – Ligier JS P3-Nissan. Klasa LMP3 (skrót od Le Mans Prototypes) stanowi wstęp do wyścigu Le Mans, gdzie o miano najlepszej walczą konstrukcje LMP1 i LMP2. Prezentowany podczas premiery w Warszawie samochód klasy LMP3 to egzemplarz, w którym uczestnicy będą zbierali doświadczenie podczas wyścigów w europejskich seriach European Le Mans Series oraz Michelin Le Mans Cup.
Ligier JS P3-Nissan to jedna z najbardziej udanych konstrukcji klasy LMP3 ostatnich lat. Auto jest wyposażone w silnik 5.0 V8 Nissan-Nismo. Moc 426 KM przenoszona jest na tylne koła przez sekwencyjną skrzynię biegów X-Trac o sześciu przełożeniach. Podczas wyścigów bolid ten osiąga prędkość 280 km/h. Maksymalny poziom bezpieczeństwa zapewnia wysokowytrzymała, lekka rama wykonana z włókna węglowego.
i
Wielu polskich zawodników, a jeszcze więcej kibiców, marzy o polskim zespole w Formule 1. Jednak szanse na dotarcie aż tam są bardzo małe. Znacznie bardziej realną wizją, jest doprowadzenie polskiego teamu do jednej z najbardziej prestiżowych serii wyścigowych na świecie, czyli 24h Le Mans.
Koordynator projektu, Maciej Marcinkiewicz, mówi:
„Marzeniem polskich zawodników oraz publiczności są starty w Formule 1, ale obserwacja obecnej sytuacji każe nam pogodzić się z myślą, że dotarcie do tej serii jest dla polskich zawodników bardzo trudne. Talent i budżety polskich zawodników dużo efektywniej da się wykorzystać w programie doprowadzającym do startu w 24h Le Mans – kultowym wydarzeniu motorsportu, które pod względem prestiżu i zasięgu marketingowego w żaden sposób nie ustępuje Formule 1, a otwiera dużo większe szanse na powodzenie dla zawodników”.
Klucz do sukcesu tej inicjatywy, to stworzenie narodowego zespołu. Działając w grupie zawodnicy mają większe szanse na rozwój i pozyskanie sponsorów niż pojedynczo. Cóż, samochód jest, plan jest, zapału zespołowi nie brak. Pozostaje nam jedynie czekać na dzień, w którym usłyszymy o polskim zespole, który zawojuje Le Mans.