Limitowany sportowiec

Toyota GR Yaris wraca do sprzedaży. To ostatnia szansa, żeby ją kupić

2022-11-22 9:45

Gotowa na pokonywanie odcinków specjalnych Toyota GR Yaris powraca na polski rynek. Ta mała, drogowa rajdówka, zbudowana kompletnie od podstaw, cieszy się ogromnym zainteresowaniem i trudno się temu dziwić. Ma 261 KM, zaawansowany napęd na wszystkie koła i jest bardzo limitowana. Ostatnie 100 sztuk trafi niebawem do polskich salonów - to ostatnia szansa, żeby ją kupić!

Toyota GR Yaris to niesamowity mieszczuch

Toyota GR Yaris to jeden z najbardziej niesamowitych modeli ostatnich lat. Choć nazwę dzieli z miejskim, oszczędnym mieszczuchem, jedyne co go z nim łączy to reflektory, lusterka i antena dachowa - cała reszta została opracowana od podstaw. W wyniku wprowadzonych w podwoziu modyfikacji, inżynierom udało upchać się pod maską 3-cylindrowy, turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 261 KM i 360 Nm. W połączeniu z szybką i dokładną skrzynią manualną i napędem na wszystkie koła GR-FOUR, doświadczony kierowca za sterami GR Yarisa potrafi osiągnąć pierwszą "setkę" w mniej niż 5,5 sekundy. Nieźle, prawda?

Toyota GR Yaris wraca do sprzedaży

To jeszcze nic, bowiem Toyota GR Yaris to nie tylko osiągi. To przede wszystkim rajdówka w skórze drogowego mieszczucha, która w weekendy poradzi sobie na każdym odcinku specjalnym, a w tygodniu spełni się w roli auta na co dzień. Codzienne użytkowanie umila Apple CarPlay, kamera cofania, a w niektórych egzemplarzach także opcjonalne nagłośnienie JBL. Kiedy GR Yaris zadebiutował w 2020 roku, wszyscy chcieli go mieć. Popyt stanowczo przerósł podaż, ale polski oddział Toyoty robi wszystko, by jak najwięcej aut trafiło do polskich klientów. Do tej pory do Polski trafiło w kilku seriach łącznie 1078 egzemplarzy GR Yarisa, które błyskawicznie znalazły nabywców.

To ostatnia szansa, żeby ją kupić

Już w środę (23 listopada) salony Toyoty rozpoczną przyjmowanie zamówień na ostatnie 100 egzemplarzy. Ile będzie kosztować pod koniec 2022 roku? Kiedy Toyota GR Yaris wchodziła do sprzedaży pod koniec 2020 roku, na bazowo wyposażony wariant trzeba było przeznaczyć 143 900 zł. Jak się okazuje, najwięcej osób dopłacało 19 tys. złotych do pakietu "Sport", który zawiera mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu LSD Torsen z przodu i z tyłu, zawieszenie dostrojone do jazdy po torze oraz 18-calowe kute felgi z oponami Michelin Pilot Sports 4S.

Jak informuje portal Autokult, teraz będzie nieco drożej. Bazowy wariant ma kosztować co najmniej 172 900 zł, te z pakietem "Sport" 191 900 zł, a wersje z pakietem "VIP" co najmniej 183 900 zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki