Król Mariusz Wlazły

i

Autor: BEATA GÓRKA/SUPER EXPRESS Mariusz Wlazły

Mariusz Wlazły odchodzi z PGE Skry: „To nie jest jeszcze czas, żeby oglądać siatkówkę z pozycji kibica” [WYWIAD AUDIO]

2020-06-16 10:50

Po 17 latach spędzonych w Skrze Bełchatów ikona polskiej siatkówki, Mariusz Wlazły zmienia klub. Od nowego sezonu będzie reprezentował barwy Trefla Gdańsk. Tym samym siatkarska legenda żegna się z Bełchatowem. O nowych wyzwaniach i tych sportowych i tych życiowych porozmawialiśmy z Mariuszem Wlazłym dosłownie na kilkanaście dni przed przeprowadzką do Gdańska. Atakujący podsumowuje 17 lat w Skrze, dziękuje kibicom za wspólne lata przeżywania sportowych emocji i opowiada nam o planach na najbliższe miesiące. Posłuchajcie!

Mariusz Wlazły to ikona polskiej siatkówki. Karierę siatkarską zaczynał w wieku 14 lat w klubie WKS Wieluń. W 2001 r. trafił do drugoligowego SPS-u Zduńska Wola. Tam na siatkarskim zapleczu wypatrzyła go PGE Skra Bełchatów, z którą związał się w 2003 roku, w wieku 20 lat. Od tego czasu, barw żółto-czarnych barw bełchatowian bronił nieprzerwanie aż przez 17 sezonów. Na przestrzeni tych lat zdobył z PGE Skrą łącznie 13 medali mistrzostw kraju – dziewięć złotych, dwa srebrne i dwa brązowe, siedem Pucharów Polski, cztery Superpuchary, jeden srebrny i dwa brązowe medale Ligi Mistrzów, a także dwukrotnie klubowe wicemistrzostwo świata oraz brązowy krążek tych zmagań. Drugie tyle trofeów stanowią te indywidualne.

- Ja zapamiętam przede wszystkim te 17 lat z możliwości grania z wieloma fajnymi ludźmi, z możliwością trenowania pod okiem wielu fajnych trenerów. Z tych pozytywnych emocji, które nosiły nas do każdego zwycięstwa. Bełchatów jest niewątpliwie miejscem w moim sercu i zawsze tak będę podchodził – mówi nam Mariusz Wlazły.

Informacja o transferze do Gdańska wywołała ogromne emocje wśród kibiców, przede wszystkim tych z Bełchatowa. Dla nich Mariusz Wlazły i Skra Bełchatów to był synonim, nie ukrywali więc smutku i zaskoczenia decyzją transferu. Nieco inaczej sprawę widział sam atakujący:

- Dla mnie nie była to niespodzianka. Od dłuższego czasu zarząd Skry nosił się z zamiarem zmiany mnie na pozycji atakującego, na innego zawodnika i ja to w pełni szanuję i rozumiem. Zmienia się koncepcja i dla mnie nie ma najmniejszego problemu – mówi Wlazły i jednocześnie dodaje: - To nie jest jeszcze czas, żeby oglądać ten sport z pozycji kibica.

Pytany o to, co chciałby powiedzieć rzeszy swoich kibiców bez wahania odpowiada:

- Myślę, że to słowo „dziękuję” to jest odpowiednie słowo, które podsumowuje całokształt ci zaangażowania, motywacji i wsparcia dla mnie i całej drużyny – podkreśla Mariusz Wlazły.

A jakie plany snuje w związku z przeprowadzką do Gdańska i z pracą w Treflu Gdańsk? Posłuchajcie rozmowy jaką udało nam się nagrać dosłownie na kilkanaście dni przed przeprowadzką.

Mariusz Wlazły podsumowuje 17 lat gry w PGE Skrze Bełchatów i mówi o planach na najbliższą przyszłość w Treflu Gdańsk:

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Super Sport 15 VI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki