Zobacz koniecznie naszą galerię
Ta sprawa zszokowała opinię publiczną. Policjanci z Włocławka zatrzymali kobietę, która siedziała półnaga w areszcie. Gdy jeden z policjantów włączył muzykę, ona zaczęła tańczyć trzymając się krat! Mundurowi zamiast ją uspokoić, śmiali się do rozpuku i wszystko nagrywali.
- Wstyd jak diabli. Afera będzie na całą Polskę - mówił nam jeden z policjantów. Nagranie obiegło Internet.
Sprawą zajęła się prokuratura i BSW. Mundurowi, którzy nagrywali zajście, spotkali się z surowymi konsekwencjami. O aferze przeczytacie w naszym tekście: Kręciła pupą i gołą piersią dla policjantów. Wszystko widać na nagraniu
Afera we Włocławku to nie jedyna sprawa z podtekstem seksualnym. W Gostyninie policjantki za seks z przełożonymi miały dostawać szybsze awanse. - Pary obejmowały się i całowały na terenie komendy, a policjantki mogły dzięki temu liczyć na szybszy awans i mniejsze obciążenie pracą - pisaliśmy o sprawie w marcu 2020 roku. Szczegóły: Seksskandal w policji w Gostyninie! Awans za sypianie z przełożonymi?
Początek roku 2018 był bardzo trudny dla ówczesnego Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu, Zbigniewa R. Został znaleziony kompletnie pijany na parkingu pod sklepem sieci Lidl. - Był bez butów, z głowy leciała mu krew, był pijany - tę sprawę opisywaliśmy w styczniu 2018 roku.
Policjant z Ustronia od lat dojeżdżał do pracy na komisariacie samochodem, a w trakcie służby prowadził radiowóz. Okazało się, że mężczyzna nigdy nie miał prawa jazdy! Prawda wyszła na jaw, kiedy miał drogową kolizję.
Policjanci z sekcji konnej przebrali się na Orszak Trzech Króli. Mieli pilnować porządku, a tymczasem udawali aniołów! - Sprawa związana z przebraniem się w naszej ocenie nie powinna mieć miejsca. Dlatego też Wydział Kontroli wyjaśnia, kto podjął taką decyzję - oceniał ówczesny rzecznik szczecińskiej policji Przemysław Kimon.
W 2016 roku prasa pisała o mundurowych z Augustowa, którzy cięli biało-czerwone paski i zrzucali na głowę ministra spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński konfetti! Robili to w trakcie pracy.
Jedna z najgłośniejszych afer ostatnich tygodni. Generał Jarosław Szymczyk, szef polskiej policji, dostał w prezencie od ukraińskich kolegów po fachu granatnik. Jak się okazało, upominek wybuchł na tyłach gabinetu komendanta. Ogłuszony Szymczyk trafił do szpitala.
Sprawa wywołała ogromne poruszenie. Komendant przekonywał, że jest ofiarą, a nie sprawcą zamieszania. Obie strony wydały komunikat, w którym pisano o nieumyślnej pomyłce.
Na początku 2023 roku opinią społeczną wstrząsnęła informacja o radiowozie, który rozbił się w Dawidach Bankowych. Na jego pokładzie były dwie nastolatki. Wedle relacji matki jednej z nich, mundurowi kazali wsiąść do auta jednej z dziewczyn. Ta poprosiła koleżankę, by poszła razem z nią. Policjanci jadący radiowozem na sygnałach nie wyrobili się na zakręcie i uderzyli w drzewo. Jak wynika ze słów matki pokrzywdzonej nastolatki, obu dziewczynom kazali "spier***ać". Dlaczego dwie nastolatki znalazły się w radiowozie?
Nic tak naprawdę nie jest do końca jasne w tej sprawie. - Wszyscy świadkowie jednoznacznie wskazali, że prośba wejścia do radiowozu wyszła od nastolatek - mówił o sprawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak w rozmowie z Onetem. Tymczasem relacje nastolatek są zupełnie inne. Wobec policjantów wszczęto postępowanie dyscyplinarne.