Ten buspas to pomyłka

2009-10-23 2:00

Zróbcie coś z buspasem na Trasie Łazienkowskiej - apelują warszawscy radni. Podczas wczorajszej sesji rady Warszawy przez ponad dwie godziny próbowali przekonać do tego szefa ZTM, Leszka Rutę. Nie zostawili na buspasie suchej nitki. I zapowiedzieli, że w tej walce nie odpuszczą.

Najnowszej warszawskiej zmory komunikacyjnej mają dość nie tylko radni PiS, ale i rządzącej koalicji PO-SLD. - Domagamy się ograniczenia czasu obowiązywania buspasa do godzin szczytu, wpuszczenia na niego taksówek i jednośladów - mówił w imieniu SLD Andrzej Golimont (40 l.). - Utrzymywanie tego buspasa w weekendy jest absurdem. Nawet wtedy są tam potężne korki - wtórowała mu przewodnicząca rady Ewa Malinowska-Grupińska (53 l., PO). A szef klubu PO Paweł Lech zaproponował, by ruszyć z projektowaniem parkingu Park & Ride przy węźle Marsa, trzeciego pasa na Ostrobramskiej i kolejnego z buspasem na Żwirki i Wigury w stronę lotniska, które mogłyby usprawnić sytuację na Trasie. Wszyscy, i z prawa, i z lewa, domagali się informacji na temat tego, co z budzącą tyle kontrowersji sprawą zamierzają zrobić urzędnicy. Nie zadowoliła ich zapowiedź dyrektora Biura Drogownictwa i Komunikacji Mieczysława Reksnisa, że pod koniec roku poznamy wynik analizy funkcjonowania buspasa.

- Ten pas wywołał efekt przeciwny do zamierzonego. Nie można udawać, że się tego nie widzi i ciągle robić analizy - krytykował Dariusz Figura z PiS (43 l.). A urzędnicy dalej swoje. - Wyciągamy wnioski. Jest realna szansa, że szybko pojawią się tam taksówki - stwierdził Leszek Ruta.

Radni zapowiadają, że sprawy nie zostawią. - Będziemy co tydzień pytać o usprawnienie buspasa. Temat na pewno nie przycichnie - zapowiedział Tomasz Zdzikot (30 l., PiS).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki