Warszawa: Paweł utonął w Wiśle

2013-07-11 3:00

Szukali go wszyscy - rodzina, znajomi, strażacy i ratownicy wodni. Paweł Przygódzki (†26 l.) był ze znajomymi nad Wisłą i nagle przepadł bez śladu. Jego ciało znaleziono we wtorek wieczorem. Załamani bliscy mężczyzny nie mogą pogodzić się z tragedią.

Paweł Przygódzki bawił się w piątek z przyjaciółmi w klubie Temat Rzeka na plaży przy moście Poniatowskiego. Około godz. 3.40 jego koledzy rozjechali się do domów, a on został, nie wiadomo z kim. Od tamtej pory nie było z nim kontaktu. Przerażeni bliscy Pawła skrzyknęli znajomych, rozesłali apele o pomoc, próbowali odnaleźć świadków, którzy widzieli mężczyznę, i w sobotę ruszyli na poszukiwania.

>>> Wypadek polskich himalaistów

- Policja przepłynęła się dwa razy środkiem rzeki i tyle. Szukaliśmy sami, pomogli nam jedynie znajomi, strażacy i ratownicy wodni z WOPR - mówi Anna Przygódzka, siostra Pawła, która w imieniu całej rodziny dziękuje wszystkim za pomoc. Poszukiwania zakończyły się we wtorek wieczorem. Około godz. 20.30 znajomi i rodzina Pawła znaleźli jego ciało w Wiśle na wysokości śluzy Kanału Żerańskiego. - Służby potrzebowały aż dwóch godzin, by dotrzeć na miejsce - dodaje pani Anna.

Paweł zostawił żonę Kasię, za sześć miesięcy miał po raz pierwszy zostać ojcem. Zdaniem zrozpaczonej rodziny tej tragedii można by uniknąć. - Moim zdaniem tego klubu nie powinno tam w ogóle być. To jest niepotrzebne narażanie ludzi, bo co noc bawi się tam tłum ludzi, których nikt nie pilnuje. Dopiero teraz powiesili na pobliskim pomoście koła ratunkowe - mówi Anna Przygódzka, która nie może pojąć, dlaczego nie ma tam żadnej ochrony czy kamery. Nie rozumie też dlaczego - jak twierdzi - klub nie zgodził się na wywieszenie plakatów z podobizną Pawła i usunął ze swojego profilu w Internecie informacje o jego zaginięciu. - Kamera zamontowana na moście Poniatowskiego jest skierowana na drugi brzeg, a miejsce, gdzie bawią się tysiące ludzi, nie jest w żaden sposób nadzorowane - dodaje.

Co stało się nad Wisłą? Czy ktoś mógł przyczynić się do śmierci Pawła, czy był to po prostu tragiczny wypadek? Śledczy nie wykluczają żadnej możliwości. - Na razie odbyło się okazanie ciała rodzinie. Prokurator wydał też postanowienie o przeprowadzeniu sekcji zwłok, która pomoże w ustaleniu przyczyny śmierci mężczyzny - mówi Renata Mazur, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki