Partner Włodarczyk wyjawił całą prawdę o ich związku i wspólnym mieszkaniu. "Czasem to uciążliwe, byłem w szoku"

Robert Karaś znalazł szczęście u boku Agnieszki Włodarczyk. Para jest ze sobą od 2020 roku, lecz los sprawił, że w niedługim czasie od poznania, planują rodzinę. Aktorka jest w zaawansowanej ciąży i niedługo na świat przyjdzie ich maleństwo! Zakochani są bardzo szczęśliwi, okazuje się, że zamieszkali nawet razem. W najnowszym nagraniu, które trafiło na profil instagramowy Agnieszki Włodarczyk jej partner zdradził całą prawdę o ich związku.

Agnieszka Włodarczyk w oczach Roberta Karasia

Okazuje się, że gwiazda w oczach Roberta Karasia ma wiele zalet. Przez ponad minutę prawił jej komplementy. Opowiedział też o szczegółach wspólnego mieszkania, nie może wyjść z podziwu dla tolerancji jaką darzy go partnerka. Jest jednak coś, co czasami bywa problemem w ich związku:

ZOBACZ: Teresa Lipowska wyznała prawdę o pracy na planie "M jak miłość". Jest bardzo ciężko

- [Agnieszka - red.] ma własne zdanie, choć czasem jest to uciążliwe, bo nasze zdania często się różnią, ale finalnie cieszę się, że jest taką silną kobietą. Na pewno pasję i talent, zawsze imponowało mi, jak ktoś potrafi ładnie śpiewać, ładnie tańczyć - wyznał Robert Karaś.

Robert Karaś komplementuje Włodarczyk. Mówi o wspólnym mieszkaniu

Nawiązał też do pracy partnerki i stresu, który może ze sobą nieść: - Ostatnio mogłem podziwiać ją w teatrze (...) sam osobiście wiem, jak dużo stresu może to kosztować, wiem, jak ja się stresuję przed wyścigiem. (...) Za wsparcie ją cenię, ponieważ dwa różne światy - sportowy i aktorki - myślałem, że będzie ciężko pogodzić.

NIE RPZEGAP: Mówili, że żyją z oszczędności, ale Agata Rubik nie zamierza iść do pracy! Teraz wyszło na jaw, czym zajmuje się żona Piotra Rubika

Jednak tym, co najbardziej przypadło mu do gustu, jest tolerancja Włodarczyk, która pozwala im na zgodę we wspólnym mieszkaniu: 

- Jak zamieszkaliśmy razem, zacząłem jak Aga podchodzić do mieszkania, że tam nie ma żadnych pierdół, wszystko jest jakby perfekcyjnie, a tu wjeżdżam z bieżnią, rowerem do salonu. Byłem w szoku, że mnie z tym nie wyrzuciła, tylko powiedziała, że się cieszy, że będzie bezpieczniej niż na zewnątrz także... bardzo kochana!