Zima zaskoczyła Kasię Cichopek! Wybrała się na spacer z małą Helenką i...

AKu

2014-02-05 19:39

Ach, ta zima w Warszawie! Jest już luty, a nie wszyscy pamiętają o tym, że gdzieniegdzie na chodnikach może pojawić się... śnieg. Nie spodziewała się tego także Kasia Cichopek, która w piękny zimowy dzień wybrała się na spacer z małą Helenką.

Najnowsze z działu

Gratulacje!

Ewa Drzyzga poruszająco o swojej mamie. Miała wyjątkowy powód

MIło?

Zwycięzca Eurowizji podziękował LUNIE. Tak podsumował Polkę na oczach całego świata

W tle ogromne pieniądze

Znany youtuber niemalże zniknął z sieci, bo jest SZANTAŻOWANY. Budda współpracuje z policją

Roznerski zalewa sieć czułościami

Mikołaj Roznerski namawia do całowania! Fanki oszalały

Co ona wyprawia?

Małgorzata Rozenek obtarła sobie intymne miejsce. Wszystko na oczach ludzi. Szczegóły tylko dla odważnych

Kasia Cichopek stara się jak najlepiej wykorzystać czas spędzany z córeczką. Młoda mama postanowiła wybrać się na zimowy spacer razem z Helenką. Na nieszczęście Cichopek zakopała się wózkiem w zaspie i miała problem żeby się z niej wydostać.

Gdzie Ci mężczyźni?

Wreszcie zrobiło sie trochę ciepłej, więc wybrałam sie na spacer z moją córeczką. Niestety nie wszystkie chodniki są dobrze odśnieżone. Zakopałam się wózkiem w zaspie i nie mogłam z niej wyjechać. Nagle jakiś mężczyzna zatrzymał swoje auto, wysiadł i z uśmiechem na twarzy mi pomógł! A jednak gdzieś są dżentelmeni, tylko sie poukrywali. Drogi nieznajomy..jeszcze raz dzięki!

- Wreszcie zrobiło sie trochę ciepłej, więc wybrałam sie na spacer z moją córeczką. Niestety nie wszystkie chodniki są dobrze odśnieżone. Zakopałam się wózkiem w zaspie i nie mogłam z niej wyjechać - napisała Kasia na blogu.

Zobacz: Cichopki jednak nie nazwą córeczki Hania. Wiemy, jakie imię wybrali!

Ku zaskoczeniu Kasi na jej drodze pojawił się wybawca!

- Nagle jakiś mężczyzna zatrzymał swoje auto, wysiadł i z uśmiechem na twarzy mi pomógł! A jednak gdzieś są dżentelmeni, tylko sie poukrywali. Drogi nieznajomy..jeszcze raz dzięki! - spuentowała Kasia.

Ciekawe, co spowodowało, że mężczyzna zatrzymał się i pomógł Kasi Cichopek? To prawdziwy dżentelman, a może po prostu rozpoznał "Kingę" z "M jak Miłość"?